Data utworzenia: 29 września 2025, 14:40.
Mołdawia utrzymała proeuropejski kurs rozwoju państwa po czterech latach rządów Partii Akcji i Solidarności (PAS), dając ugrupowaniu mandat do sprawowania rządów w ramach samodzielnej większości. — To sukces Unii Europejskiej. Być może nawet większy niż samego PAS. Ci ludzie głosowali za wizją Mołdawii w UE — mówi w rozmowie z "Faktem" dr Piotr Oleksy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zaskoczenia są przynajmniej dwa: jednoznaczne poparcie ugrupowania prezydentki Mai Sandu to jedno. Drugie: spore poparcie dla idei unionizmu, zjednoczenia Mołdawii z Rumunią, za którym opowiada się partia po raz pierwszy zakwalifikowana do parlamentu — Demokracja w Domu (PPDA).
Wybory parlamentarne w Mołdawii miały być swoistym referendum nad utrzymaniem kursu proeuropejskiego: państwo od 2022 r. ma status kandydacki i stanowi ważny punkt odniesienia dla Komisji Europejskiej w tej części kontynentu.
— Sukces PAS-u naprawdę jest zaskoczeniem. Wydaje mi się, że zadziałała napięta sytuacja ostatnich dni, atmosfera zagrożenia ze strony Rosji. Masowo zagłosowali ci wyborcy, którzy być może byli formacją PAS rozczarowani, ale zagłosowali za Unią Europejską i przeciw Rosji — ocenia już po przeliczeniu głosów z 99 proc. komisji wyborczych dr Oleksy, badacz wschodniej Europy. — Dzisiejszy dzień pokaże, czy partia Bloku Patriotycznego (BEP — red, prorosyjska) ma zmobilizowanych wyborców — podnosi, odwołując się do słów lidera antyzachodniej opozycji Igora Dodona, który ogłosił zwycięstwo swojego bloku jeszcze przed podaniem oficjalnych wyników i zapowiedział protesty.
Mołdawia wybrała Zachód... i zjednoczenie z Rumunią
Ponad 50 proc. z ok. 1,6 mln głosów uzyskała rządząca PAS, zaplecze polityczne prezydentki Mai Sandu, mocno dystansując BEP ("tylko" 23,4 proc. głosów) — w którego skład wchodzą m.in. Partia Socjalistów i Serce Mołdawii.
Poza dwoma głównymi partiami ogniskującymi najważniejszy konflikt społeczny, próg wyborczy przekroczyła jeszcze Alternativa (8 proc. poparcia).
— 8 proc. dla Alternativy to poniżej oczekiwań liderów, liczyli na kilkanaście — przypomina dr Piotr Oleksy. To właśnie Alternativa była typowana do potencjalnej koalicji z PAS, ale w obecnej konstelacji nie będzie to konieczne. Wynik stronnictwa Nasza Partia, populistycznego, uznawanego za symetrystyczne, naukowiec odczytuje jako sukces — ok. 6 proc:
Wynik Naszej Partii to swoisty sukces, bo od lat mieli taką sytuację, że na początku kampanii byli wysoko w sondażach, po czym nie wchodzili do parlamentu. Tym razem weszli, więc to sukces.
Zaskoczeniem może być wynik Demokracji w Domu (PPDA) — 5,6 proc., ugrupowania skonfliktowanego z PAS, z przewodnim postulatem zjednoczenia z Rumunią. — To parta unionistyczna, czyli nawołuje do idei zjednoczenia Mołdawii z Rumunią. Silnie współpracuje ze związkiem jedności Rumunów, nacjonalistyczną formacją, obecnie największą partią opozycyjną — kontynuuje dr Oleksy. Koncepcja zjednoczenia z Rumunią pobrzemiewa w Mołdawii dość regularnie; szczytowe noty osiągając w roku 2021, kiedy przekroczył 40 proc. dekarowanego poparcia. Co ważne, w badaniach opinii publicznej w Mołdawii te tendencje zwykle nie wykluczają się z integracją z UE.
Frekwencja. Bartosz Tesławski: jak na ten region dość wysoka
Bartosza Tesławskiego, analityka ds. polityki wschodniej z Opportunity — Institute for Forreign Affairs z siedzibą w Warszawie i Opolu — zapytaliśmy m.in. o frekwencję, sięgającą w niedzielę 52,16 proc.
Jak na ten region to nawet dość wysoka. W państwach byłego bloku wschodniego generalnie te wyniki są niższe, ciężko się ludzi "gania" do lokali wyborczych, bierność wobec państwa jest bardzo silnie zakorzeniona. Ponad 50 proc. frekwencji w Mołdawii wskazuje być może nie na wielkie wzmożenie, ale jednak na zaangażowanie
Co to dla nas znaczy?
Zapytany o samodzielne rządy PAS odpowiada, że rząd większościowy, bez konieczności formowania koalicji — np. z Alternativą — będzie bardziej stabilny. — Z naszego geopolitycznego punktu widzenia to bardzo dobra informacja. Pamiętamy nasze zmagania z czasu akcesji do UE; to zawsze wymaga zgody politycznej, stabilnego kursu przez kilka kadencji — ocenia. Dodaje, że być może konsekwencją wyniku wyborów będzie formalny akces Kiszyniowa za kilka lat. — W procesie ubiegania się o status członka Mołdawia jest wymieniana jako prymus — akcentuje. Obok tej uwagi Bartosz Tesławski podnosi, że środek ciężkości UE może się w przyszłości przenosić na wschodnią granicę NATO:
Kiedy w Polsce szeroka koalicja odebrała władzę PiS, bardzo dużo pisało, że UE patrzy na Polskę jako na lidera całego proeuropejskiej idei, że oto my postawiliśmy się populizmowi. Były to, moim zdaniem, opinie formułowane nieco na wyrost i uproszczone, natomiast wydaje mi się, że UE powinna coraz dokładniej przyglądać się naszemu regionowi. Szukać tych ludzi, którzy z całego serca wierzą, że UE i integracja w jej ramach to dobry kierunek. To tu może być paliwo czystego entuzjazmu; w Rumunii, Mołdawii, Gruzji [...]
Fakt.pl
/1
EUCAnet/YouTube, theopportunity.pl, Vladislav Culiomza / Reuters

1 miesiąc temu
27




English (US) ·
Polish (PL) ·