Choć Donald Tusk nie kryje swojej pasji do piłki nożnej, nie jest on popularny czy choćby lubiany w gronie kibiców. Na stadionie w Kownie premier został przywitany... w tradycyjny sposób. Mimo niemiłego powitania ze strony okazałej grupy Polaków, atmosfera w loży honorowej stadionu w Kownie była przyjemna - zwłaszcza dla Tuska.
Zobacz wideo Quebonafide zakończył karierę, a tu takie wieści. "Nie wiedzieli, jak się zachować"
Reprezentacja Polski szybko objęła prowadzenie. W 15 minucie piłkę do bramki prosto z rzutu rożnego skierował Sebastian Szymański. Chwilę później na Twitterze pojawił się post premiera. - Jest bramka dla Polski, ale litewska premier wciąż uśmiechnięta - napisał Donald Tusk, dołączając zdjęcie z Ingą Ruginiene, szefową rządu w Wilnie.
W pierwszej połowie, poza bramką Szymańskiego, nie działo się dużo. Obraz meczu nie zmienił się znacząco po przerwie. Druga część spotkania przebiegała pod pełne dyktando reprezentantów Polski. Łukasz Skorupski nie miał okazji do pokazania swoich umiejętności, a w ofensywie znowu poczarował Sebastian Szymański. Ograł jednego z obrońców przy linii końcowej, idealnie wrzucił piłkę do Roberta Lewandowskiego, który skierował piłkę do siatki. Polacy szukali kolejnych bramek, jednak brakowało wykończenia.
Wchodząc na stadion w Kownie Donald Tusk typował wynik... 2-0. - Ale nie pytajcie dla kogo! - zażartował. Okazało się, że premier ma nosa do piłki, bo takim właśnie rezultatem zakończyło się spotkanie. Polska pokonała Litwę, umacniając się na drugim miejscu w grupie.

4 tygodni temu
19



English (US) ·
Polish (PL) ·