Nielegalny dom pomocy społecznej. Pensjonariusze wywożeni w popłochu

4 dni temu 10

To miał być prywatny dom pomocy społecznej. Teraz okazuje się, że działał nielegalnie. Mowa o placówce w gminie Łochów na Mazowszu. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Siedlcach. Do aresztu trafiła matka i syn zarządzający domem.

  • Syn 92-latki zgłosił policji nieprawidłowości w prywatnym domu pomocy społecznej w Łazach po zauważeniu obrażeń na ciele matki. 
  • Kobieta miała doznać obrażeń w placówce, a prowadzący nie wezwali pomocy medycznej i podawali jej leki psychotropowe bez wskazań lekarskich. 
  • Dom pomocy społecznej prowadzili Daniel Ś. (37 lat) i jego matka Małgorzata Ś. (58 lat), bez wymaganego zezwolenia od wojewody, w wynajmowanych pomieszczeniach należących do Ryszarda W. 
  • Ośrodek nie spełniał wymogów dla takich placówek, a działalność była prowadzona nielegalnie. 
  • Małgorzata Ś. i Daniel Ś. usłyszeli zarzuty prowadzenia nielegalnego DPS-u, braku opieki i narażenia 92-latki na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. 
  • Ryszard W., właściciel budynku, odpowie za utrudnianie śledztwa i zacieranie śladów przestępstwa. 

Cała sprawa wyszła na jaw po zawiadomieniu złożonym przez syna 92-latki mieszkającej w prywatnym domu pomocy społecznej w Łazach w gminie Łochów w powiecie węgrowskim. W trakcie odwiedzin u matki zaniepokoiły go rozległe obrażenia na jej ciele.

Według zawiadamiającego 92-latka miała doznać obrażeń na terenie placówki, a osoby prowadzące dom pomocy społecznej zaniechały wezwania pomocy medycznej. Ponadto kobiecie miały być podawane leki psychotropowe bez wskazań lekarskich - poinformowała rzeczniczka prokuratury w Siedlcach Krystyna Gołąbek.

Prywatny dom pomocy społecznej prowadzili w Łazach 37-letni Daniel Ś. i jego 58-letnia matka Małgorzata Ś. Ośrodek działał w pomieszczeniach, które wynajmowali od ich właściciela - Ryszarda W. Nie spełniał wymogów przewidzianych dla takiej placówki. Prowadzący nie uzyskali zezwolenia od wojewody. Śledczy ustalają, jak matka z synem prowadzili tę działalność.

Gdy syn 92-latki przekazał, że o nieprawidłowościach powiadomi policję, prowadzący placówkę starali się szybko zatrzeć ślady jej istnienia.

Przed pojawieniem się policji Małgorzata Ś., Daniel Ś. i Ryszard W. przewieźli 16 pensjonariuszy do domu należącego do Małgorzaty Ś. w jednej z miejscowości w powiecie wołomińskim. Z pomieszczeń, w których prowadzony był dom opieki w Łazach, usunęli wszelkie przedmioty związane z funkcjonowaniem ośrodka, w tym rzeczy osobiste pensjonariuszy i żywność.

Ostatecznie Małgorzata Ś., Daniel Ś. i Ryszard W. usłyszeli zarzuty. Małgorzata Ś. i Daniel Ś. - prowadzenia prywatnego DPS-u bez wymaganego zezwolenia, a także braku właściwego nadzoru i opieki nad staruszką, która doznała w placówce ciężkich obrażeń ciała.

Podejrzani, widząc stan pokrzywdzonej, nie udzielili jej pomocy i nie wezwali do niej odpowiednich służb medycznych. Ponadto podawano kobiecie bez wskazań lekarskich leki psychotropowe - powiedziała prok. Gołąbek.

Zdaniem śledczych podejrzani narazili w ten sposób 92-latkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi do 5 lat więzienia.

Zarzuty usłyszał też właściciel posesji i pomieszczeń, w których działał dom opieki, 68-letni Ryszard W. Według śledczych mężczyzna utrudniał postępowanie karne, zacierał ślady przestępstwa, zatajając przed funkcjonariuszami policji fakt prowadzenia ośrodka w Łazach. Mężczyzna miał pomagać w wywiezieniu wszystkich osób z ośrodka i usuwać wszelkie pozostałości po ich bytności w budynku. Grozi za to do pięciu lat więzienia.

Małgorzata Ś. i Daniel Ś. Zostali aresztowani na trzy miesiące. Ryszard W. ma m.in. dozór policji.

Przeczytaj źródło