Niemcy reagują na sensacyjne wieści o Flicku i Lewandowskim. Tak nazwali Laportę

2 tygodni temu 11

Hansi Flick w ostatnich meczach przywrócił FC Barcelonę na zwycięską ścieżkę i raczej ma stabilną pozycję w klubie. O sytuacji Niemca pisze "Frankfurter Neue Presse", gdzie w wymowny sposób określono Joana Laportę. A następnie przypomniano kontrowersyjne okoliczności, w jakich Flick rozstał się z Bayernem Monachium.

Hansi Flick i Joan Laporta screen z DAZN

- Mogę powiedzieć, że kocham ten klub, kocham Barcelonę, kocham ludzi tutaj, to niesamowite i daję z siebie wszystko dla klubu. Żyję dla niego - powiedział Hansi Flick na konferencji prasowej przed meczem Ligi Mistrzów w Olympiakosem (6:1). Niemiec wydaje się mieć bardzo mocną pozycję w stolicy Katalonii, ale jego sytuacji przyjrzały się rodzime media.

Zobacz wideo Iordanescu na wylocie z Legii? Kosecki: Ta drużyna daje koncert bezradności. Brakuje wiary lub chęci

Niemcy rozpisują się o Hansim Flicku. Tak nazwali Joana Laportę

Zrobił to dziennik "Frankfurter Neue Presse". Tytuł tekstu jest bardzo wymowny: "Po Lewandowskim Flickowi też grozi odejście z Barcelony?". Co do Polaka, to przywołano ostatnie doniesienia hiszpańskich mediów o tym, iż ma on odejść wraz z końcem kontraktu w czerwcu 2026 r. A o co chodzi z Niemcem?

"(Lewandowski oraz Flick - red.) poprowadzili kataloński klub do sukcesu i hiszpańskiego trypletu w sezonie 2024/25. [...] Fakt, że 60-latek doprowadził Katalończyków do tego w swoim pierwszym roku, początkowo zdawał się (dawać mu - red.) ogromny szacunek" - czytamy. Po czym wskazano, jaki ma być kłopot. "Jednak nie wydaje się to możliwe pod rządami ekscentrycznego prezesa Barcelony Joana Laporty".

Rzekomo szef klubu "postawił Flickowi bardzo konkretne żądanie", które ten ma spełnić, "jeśli nie chce stracić stanowiska". "Mówi się, że szef klubu domaga się, aby Ansu Fati dostał jeszcze jedną szansę w zespole (obecnie jest na wypożyczeniu w AS Monaco - red.)" - przekazali Niemcy. Powołują się oni na portal Don Balon, który nie zawsze ma najrzetelniejsze informacje, więc należy traktować to z pewnym dystansem. Ale później przeszli do faktów.

Hansi Flick odszedł z Bayernu Monachium przez głośny konflikt

W kontekście sporów między 60-latkiem a klubowymi władzami przypomnieli, w jakich okolicznościach odszedł on z Bayernu Monachium. Wówczas poszło o "decyzje personalne między trenerem a ówczesnym dyrektorem sportowym Hasanem Salihamidziciem w sezonie 2020/21, w wyniku czego Flick wyciągnął konsekwencje, opuścił Bayern i został selekcjonerem reprezentacji". A przecież kilkanaście miesięcy wcześniej Bawarczycy świętowali zdobycie wszystkich najważniejszych trofeów klubowych, w tym Ligi Mistrzów.

Zobacz także: Nie mają wątpliwości. Lewandowski lepszy od Messiego! Ależ docenienie

Ostatnie zwycięstwo nad Olympiakosem na pewno uspokoiło nastroje wokół Hansiego Flicka, który po dwóch porażkach na początku października przywrócił zespół na zwycięską ścieżkę (w sobotę 18 października mistrzowie Hiszpanii pokonali Gironę w La Lidze). Teraz przez FC Barceloną wyzwanie najpoważniejsze z możliwych, czyli spotkanie z Realem Madryt na Santiago Bernabeu.

Niemiec tym razem nie będzie mógł prowadzić zespołu z ławki, a to przez czerwoną kartkę w meczu z Gironą. - Szczerze mówiąc, nie lubię takich rzeczy, kiedy widzę siebie w telewizji i nie podoba mi się, że mój wnuk widzi mnie w takim stanie, więc może muszę zmienić swoje zachowanie - komentował.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło