Niemiecki klub przyjechał do Polski. Do akcji wkroczyła Straż Graniczna

1 miesiąc temu 16

Wraz z zakończeniem mistrzostw świata na Filipinach, pożegnaliśmy się z sezonem reprezentacyjnym w światowej siatkówce. Teraz czeka nas rywalizacja w klubach. Przedstawiciele najmocniejszych europejskich lig przygotowują się do początku rozgrywek, rozgrywając również wyjazdowe sparingi. Berlin Recycling Volleys postawił na przetarcie w Polsce.

Zobacz wideo VAR zabija piękno futbolu? Awantura w studiu! Kosecki: To jest głupota, wycofajmy to

Problemy siatkarzy z Niemiec. Kontrola ich odesłała

Mistrz Niemiec był uczestnikiem Pucharu Prezydenta Miasta Gorzowa, w którym brali też udział ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, SVG Luneburg oraz miejscowy Cuprum Stilon Gorzów. Rywalizacja zakończyła się w niedzielę. Triumfowała ZAKSA, a Berlin Recycling Volleys przegrał dwa spotkania i zakończył turniej na ostatnim miejscu. Zanim jednak do tego wszystkiego doszło, klub naszych zachodnich sąsiadów musiał poradzić sobie z niespodziewaną sytuacją.

ZOBACZ TEŻ: Znamy rywali polskich siatkarzy na ME. Dramat!

Jak zdradził "Bild": autokar z siatkarzami z Niemiec został zatrzymany po wjeździe do Polski w ramach kontroli granicznej. Funkcjonariusze sprawdzili dokumenty członków zespołu. Okazało się, że dwóch z nich nie miało przy sobie wymaganego paszportu. Australijski środkowy Nehemiah Mote oraz brazylijski członek sztabu Alexandre Leal zostali tym samym odesłani z powrotem na niemiecką granicę.

Po kilku godzinach dokumenty tej dwójki przywiózł rzecznik prasowy klubu, więc ostatecznie na turnieju w Gorzowie Wielkopolskim Berlin Recycling Volleys zameldował się komplecie. - Gram w Niemczech od dziesięciu lat i dotychczas do wjazdu do Polski wystarczał mój dowód. Tym razem byłem chyba trochę naiwny wobec nowych przepisów - powiedział Mote.

Co miał na myśli Australijczyk? Od lipca obywatele krajów spoza Unii Europejskiej potrzebują paszportów, żeby przekroczyć granicę Polski z Niemcami oraz Litwą. 

Przeczytaj źródło