Niemieckie Patrioty zostaną w Polsce. MON dementuje plotkę o przekazaniu ich Ukrainie

1 dzień temu 1
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

2025-07-24 06:46, akt.2025-07-24 07:47

publikacja
2025-07-24 06:46

aktualizacja
2025-07-24 07:47

Strona niemiecka na szczycie NATO w Hadze zadeklarowała, że ich Patrioty zostaną w Jasionce co najmniej do końca roku - przypomniał w rozmowie z PAP rzecznik resortu obrony Janusz Sejmej, pytany o wątpliwości dot. możliwego przekazania Ukrainie rozmieszczonych w Polsce niemieckich zestawów Patriot.

Niemieckie Patrioty zostaną w Polsce. MON dementuje plotkę o przekazaniu ich Ukrainie
Niemieckie Patrioty zostaną w Polsce. MON dementuje plotkę o przekazaniu ich Ukrainie
fot. Mike Mareen / / Shutterstock

Z niedawnych ustaleń między Berlinem a Waszyngtonem wynika, że na Ukrainę niedługo trafić mają trzy Patrioty – zaawansowane systemy przeciwlotnicze, które są kluczowe dla ukraińskich zdolności obrony przed rosyjskimi atakami powietrznymi. W najbliższym czasie Ukraińcy mają otrzymać trzy baterie – dwie z nich dla Ukrainy zakupić mają Niemcy, a jedną Norwegia. Jedna bateria Patriotów to koszt ok. miliona dolarów.

Niemniej, zamówienie zupełnie nowych zestawów wiązałoby się z długim oczekiwaniem na ich dostawę, dlatego, by Ukraina otrzymała potrzebny sprzęt na czas, w grę wchodzi jedynie przekazanie sprzętu obecnie znajdującego się na wyposażeniu którejś z sojuszniczych armii.

Jak poinformował niemiecki „Spiegel”, Stany Zjednoczone nie planują przekazywania systemów z własnych zapasów. Zamiast tego chcą, by to Niemcy przeniosły na Ukrainę swoje baterie, a następnie czekały na realizację kontraktu na nowe Patrioty z USA, uzupełniającego niemieckie zasoby.

Z takim podejściem nie zgadzał się do tej pory Berlin. Minister obrony Niemiec Boris Pistorius wyklucza dłuższe osłabienie potencjału obrony przeciwrakietowej kraju – Bundeswehra przekazała bowiem dotychczas Ukrainie trzy spośród dwunastu posiadanych systemów Patriot. Dwa kolejne przeniesiono do Polski; ochraniają one największy logistyczny hub pomocowy dla Ukrainy w podrzeszowskiej Jasionce. Jeden system przeznaczony jest natomiast wyłącznie do celów szkoleniowych; część systemów znajduje się także w remoncie.

W poniedziałek minister Pistorius zadeklarował, że Niemcy jednak przekażą Ukrainie Patrioty ze swoich zasobów. Nie jest jasne, czy na Ukrainę trafią zestawy pozostające w Niemczech, czy np. te chroniące obecnie lotnisko w podrzeszowskiej Jasionce.

Do tych wątpliwości odniósł się w rozmowie z PAP rzecznik resortu obrony Janusz Sejmej. Zwrócił on uwagę na ustalenia z niedawnego szczytu NATO w Hadze. Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, mówił po spotkaniu ministrów obrony NATO, że Pistorius zadeklarował wtedy, iż Berlin zdecydował, że niemieckie Patrioty zostaną na lotnisku w Jasionce co najmniej do końca 2025 roku. – To jest misja NATO-wska i Niemcy wypełniają swoje zobowiązania wobec Sojuszu – powiedział wtedy szef MON.

Niemcy zamówiły w USA na własne potrzeby łącznie osiem dodatkowych systemów Patriot. Jednak nawet przy traktowaniu Niemiec priorytetowo najszybszy możliwy termin dostarczenia pierwszego z systemów z USA do RFN to osiem miesięcy – doniósł „Spiegel”. Kolejne dostępne będą znacznie później.

Z kolei Norwegia, która również bierze udział w zakupach Patriotów dla Ukrainy, sama nie posiada żadnych tego typu systemów. Jedyną opcją dla tego skandynawskiego kraju jest zatem sfinansowanie transakcji i przekazanie sprzętu bezpośrednio Ukrainie. „Spiegel” zasugerował, że inicjatywa może zostać poszerzona o inne kraje europejskie. W tym kontekście wspomniał o Hiszpanii, Grecji, a także o Holandii, która „zgodziła się tymczasowo zastąpić niemiecki kontyngent w Rzeszowie”.

We wtorek minister obrony Ruben Brekelmans, po poniedziałkowym spotkaniu online grupy kontaktowej ds. Ukrainy, oświadczył, że „Holandia zadeklarowała znaczący udział w finansowaniu dodatkowych systemów obrony powietrznej Patriot dla Ukrainy”. Holandia posiada 4 baterie Patriotów.

Systemy Patriot zostały zamówione także przez Polskę – docelowo 8 baterii (liczących po 8 wyrzutni, w odróżnieniu od baterii holenderskich i niemieckich liczących po 6 wyrzutni), które mają stać się podstawą warstwowego systemu obrony powietrznej. Aktualnie w Polsce znajdują się już dwie baterie, które są obecnie włączane do systemu obrony powietrznej.

Patrioty to sprzęt przeznaczony, m.in. ze względu na bardzo wysoki koszt pocisków, do zwalczania najpoważniejszych zagrożeń w powietrzu - rakiet balistycznych, manewrujących czy wrogich samolotów.

Mikołaj Małecki (PAP)

mml/ rbk/ mhr/

Przeczytaj źródło