Nieprawdopodobne sceny w meczu o finał Gauff - Paolini. Aż trudno uwierzyć

1 miesiąc temu 19

Coco Gauff i Jasmine Paolini mają za sobą walkę przede wszystkim z ekstremalnymi upałami w chińskim Wuhanie. W półfinale dało się odczuć zmęczenie po wcześniejszych bojach w trudnych warunkach. Obie zawodniczki zanotowały wspólnie serię kilkunastu przełamań z rzędu. Jednak w kluczowych momentach lepiej zachowywała się i wyglądała Gauff, która wygrała w dwóch setach 6:4, 6:3 i awansowała do finału turnieju rangi WTA 1000.

Coco Gauff pokonała Jasmine Paolini w półfinale turnieju WTA 1000 w Wuhanie https://x.com/WTA/status/1976960468032868687, https://x.com/z_kortu/status/1976953199405015447 (Screeny)

Starcie Coco Gauff z Jasmine Paolini zapowiadało się naprawdę ciekawie, oczekiwano atrakcyjnego widowiska. Ale efektownych akcji było jak na lekarstwo. Amerykanka i Włoszka walczyły z własnymi słabościami i zmęczeniem, które miało prawo się pojawić na tym etapie sezonu i po meczach granych w ekstremalnych warunkach.

Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie

Dwa sety i niesamowita seria przełamań w meczu Gauff z Paolini

Do piątego gema pierwszego seta obie tenisistki utrzymywały równy poziom i nie miały problemu ze znalezieniem okazji na zdobycie punktów. Paolini chętnie sprowadzała grę bliżej siatki i zmuszała rywalkę do błędów. Gauff nie chciała grać długich wymian i realizowała swój plan przy własnym podaniu. Gauff prowadziła 3:2.

Wydawało się, że od szóstego gema zacznie rosnąć przewaga Amerykanki, głównie za sprawą błędów po stronie Paolini. Włoszka grała nierówno, miała problem z zamknięciem akcji zarówno z forhendu, jak i bekhendu. Została przełamana przez Gauff. Ale w kolejnym gemie zaczął szwankować serwis trzeciej rakiety świata. To się zdarzało już w poprzednich meczach, popełniała podobne błędy w polu serwisowym.

Mieliśmy break point za break pointem, a spotkanie coraz bardziej robiło się szarpane. To mogło nie podobać się kibicom, którzy coraz mniej entuzjastycznie reagowali na trybunach. Gauff wygrała seta 6:4, w końcówce partii zaprezentowała całkiem dobry return.

Początek drugiego seta to była kontynuacja chaotycznej i nierównej gry z pierwszej partii. Rwana gra, krótkie akcje i wielkie problemy w polu serwisowym po obu stronach. Znów oglądaliśmy przełamanie za przełamaniem. Było ich aż 11 z rzędu w meczu, co na tym poziomie wydaje się być czymś nieprawdopodobnym.

Paolini dalej kontynuowała próby sprowadzenia gry do siatki. To była jej jedyna broń na Gauff dzisiaj, ale w końcówce to nie mogło być już skuteczne. Gauff znalazła w sobie nowe pokłady energii w ostatnich gemach. Była skuteczniejsza, nie dała się nabierać na skróty Włoszki, z łatwością kończyła akcje. Przy meczbolu sama posłała dropshopta, zaskakując Paolini, po czym znalazła przestrzeń na woleja, którym zamknęła seta wynikiem 6:3, a cały mecz padł jej łupem 2:0.

Coco Gauff została pierwszą finalistką turnieju rangi WTA 1000 w Wuhanie. Miała ponad trzy razy więcej winnerów od Paolini. Amerykanka zagra w finale z Aryną Sabalenką lub Jessiką Pegulą. Spotkanie trwało jedną godzinę i 22 minuty.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło