W nocy z niedzieli na poniedziałek rosyjskie systemy obrony powietrznej odpierały zmasowane ataki dronów na okolice Moskwy. Ataki spowodowały zamknięcie dwóch głównych lotnisk stolicy, a w ciągu pięciu godzin zestrzelono 28 bezzałogowców.
- Rosyjskie siły obrony powietrznej zestrzeliły 28 bezzałogowców w ciągu pięciu godzin.
- Zamknięto dwa moskiewskie lotniska: Domodiedowo i Żukowskij.
- Nie ma informacji o ofiarach lub zniszczeniach.
- Więcej ciekawych informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
W nocy z 26 na 27 października okolice Moskwy stały się celem serii ataków dronów. Jak poinformował mer stolicy Siergiej Sobianin, rosyjskie siły obrony powietrznej były zmuszone do wielokrotnego reagowania na zagrożenie.
Ataki rozpoczęły się około godziny 22 czasu lokalnego (20:00 czasu polskiego) i trwały przez pięć godzin.
Według oficjalnych informacji, w trakcie nocnych działań zestrzelono łącznie 28 dronów. Służby nie podały szczegółów dotyczących miejsca, z którego nadlatywały maszyny, ani ich typu. Brak jest również doniesień o ofiarach lub zniszczeniach w wyniku ataków.
Agencja Rosawiacja, nadzorująca ruch lotniczy w Rosji, poinformowała o czasowym zamknięciu dwóch z czterech moskiewskich lotnisk: Domodiedowo i Żukowskij. Decyzja została podjęta ze względów bezpieczeństwa i miała na celu ochronę pasażerów oraz infrastruktury lotniczej.
Dotychczas nie pojawiła się oficjalna reakcja strony ukraińskiej na wydarzenia z nocy. Wcześniej Kijów podkreślał, że ataki na rosyjską infrastrukturę mają na celu osłabienie potencjału militarnego i logistycznego Rosji.
Agencja Reutera przypomina, że rosyjskie władze rzadko informują o rzeczywistej skali strat na swoim terytorium, zwłaszcza jeśli nie dotyczą one obiektów cywilnych. Tym razem również nie podano szczegółowych danych na temat ewentualnych szkód.

2 tygodni temu
11




English (US) ·
Polish (PL) ·