O uchyleniu immunitetu Małgorzaty Manowskiej będzie decydował między innymi Marek Motuk, uznawany za tzw. neosędziego. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", zadecydował o tym inny kwestionowany przez część sceny politycznej sędzia, który powołał się na przepisy uchwalone przez PiS, odrzucając wniosek Prokuratury Krajowej.
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Marek Motuk będzie orzekał
Według doniesień "Gazety Wyborczej" uznawany za tzw. neosędziego Paweł Wojciechowski stwierdził, że wniosek Prokuratury Krajowej o wyłączenie Marka Motuka, również uznawanego za tzw. neosędziego, ze sprawy immunitetu Małgorzaty Manowskiej w Sądzie Najwyższym jest "niedopuszczalny z mocy ustawy". Jak zaznaczył, zawierał on luki w zakresie "stosownych zarzutów" i uzasadnienia, w którym wykazałoby lub uprawdopodobniono okoliczności wskazujące na brak bezstronności lub niezawisłości sędziego", w związku z czym zostawił go bez rozpoznania. Rzecznik PK Przemysław Nowak ocenił z kolei w TVN24, że skład z udziałem tego sędziego "nie stanowi sądu niezależnego, bezstronnego i niezawisłego, co wywołuje uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w niniejszej sprawie".
PiS otworzył furtkę do odmowy prokuraturze i uznawania orzeczeń
Paweł Wojciechowski powołał się również na art. 29. par. 4 ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którym "okoliczności towarzyszące powołaniu sędziego Sądu Najwyższego nie mogą stanowić wyłącznej podstawy do podważenia orzeczenia wydanego z udziałem tego sędziego lub kwestionowania jego niezawisłości i bezstronności". Warto zaznaczyć, że zapis ten został dodany za czasów rządów PiS, a konkretnie poprzez nowelizację ustawy z dnia 9 czerwca 2022 r. (Dz.U. 2022 poz. 1259). Dodatkowo sędzia wskazał "niejednolitość i nieoczywistość orzecznictwa" w tej sprawie, powołując się na wyroki Trybunału Konstytucyjnego, który jest uznawany przez Europejski Trybunał Praw Człowieka i TSUE za upolityczniony przez PiS.
Zobacz wideo Granda z agendą - dlaczego Sikorski nie wie, z czym do Trumpa jedzie Nawrocki?
Kim jest Marek Motuk?
Marek Motuk był sędzią Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Zbigniew Ziobro wyznaczył go do sądu dyscyplinarnego. Z kolei Andrzej Duda powołał go do Sądu Najwyższego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa. Dwa lata później sędzia zaczął orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Uwagę mediów zwrócił fakt, że Marek Motuk w lutym nie zgodził się na uchylenie immunitetu Jakubowi Iwańcowi, który miał być uczestnikiem "afery hejterskiej". Według doniesień Onetu Iwaniec rzekomo pisał o "ostrym doj***aniu" szefowi stowarzyszenia Iustitia Krystianowi Markiewiczowi, który sprzeciwiał się działaniom ówczesnego ministerstwa sprawiedliwości, na którego czele stał Ziobro. Prokuratura również wtedy wnioskowała o wyłączenie go ze sprawy, ale wniosek odrzucił inny tzw. neosędzia.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: "Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Jest decyzja Trybunału Stanu".
Źródła: Gazeta Wyborcza, Ustawa z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym, Ustawa z dnia 9 czerwca 2022 r. o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw, TVN24








English (US) ·
Polish (PL) ·