Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
2025-07-20 19:00
publikacja
2025-07-20 19:00
Redaktor naczelny portalu Bulwark Bill Kristol w artykule pt. „Wróg mojego wroga jest moim Elonem” stawia tezę, że założenie nowej partii politycznej w USA przez Elona Muska może przyczynić się do porażki obozu prezydenta Donalda Trumpa w wyborach środka kadencji.


Kristol, pisarz i komentator, jeden z najbardziej znanych amerykańskich neokonserwatystów, zastrzega wielokrotnie w swym tekście, że miliarder jest „obrzydliwym człowiekiem”, a w pewnych kwestiach może nawet bardziej odrażającym niż sam Trump.
Ale - jak podkreśla - niewykluczone, że należy pokładać pewne nadzieje w politycznych aspiracjach Muska, ponieważ, prawdopodobnie, zasieje on chaos w ruchu MAGA, choćby posługując się teoriami spiskowymi. A to mogłoby dać Demokratom zwycięstwo w wyborach środka kadencji do Izby Reprezentantów i Senatu.
Autor przyznaje, że pokładanie nadziei w kimś takim jak Musk jest „smutnym odzwierciedleniem” sytuacji, w jakiej znalazły się Stany Zjednoczone, ale przejęcie federalnej administracji przez kogoś, kto zmierza do rządów autorytarnych jest kwestią na tyle poważną, że trzeba sięgnąć po wszelkie pomocne rozwiązania.
A to przede wszystkim Trump zagraża liberalnej demokracji Ameryki i to Trump może posłużyć się Gwardią Narodową i armią. Musk nie może. Trump kontroluje resort bezpieczeństwa narodowego. Musk nie kontroluje. Trump może się posłużyć ministerstwem sprawiedliwości, by tępić swych wrogów. Musk nie może tego zrobić - wylicza Kristol.
Ocenia też, że Musk bardzo sprytnie wykorzystuje aferę wokół raportu na temat nieżyjącego miliardera i przestępcy seksualnego Jeffreya Epsteina, by podważyć zaufanie protrumpowskiego ruchu MAGA do prezydenta i jego gabinetu.
„Wygląda na to, że Musk zorientował się, iż najlepszym sposobem na zaatakowanie Trumpa jest wykorzystanie teorii spiskowych trumpistów i pytanie o to, dlaczego Trump nie spełnia złożonych im obietnic” - kontynuuje autor.
Podkreśla, że czasem potrzebne są strategie teorii spiskowych, by wykraść Trumpowi tych wyborców, którzy są ich zwolennikami. „By zranić Trumpa, trzeba polować tam, gdzie są kaczki MAGA” - dodaje Kristol.
Musk w istocie sugeruje w swoim serwisie X, który jest bardzo potężną tubą, że prezydent był zamieszany w przestępstwa Epsteina i dlatego rząd nie ujawnia prawdy o śmierci miliardera. We wtorek Musk napisał: „Jak można oczekiwać, że ludzie będą mieć zaufanie do Trumpa, jeśli nie ujawni on raportu na temat Epsteina?”. Po czym zadeklarował, że dla jego ugrupowania, America Party, ujawnienie ustaleń dotyczących tej sprawy będzie kluczowym elementem programu.
Według wcześniejszych ustaleń Epstein, miliarder, finansista i niegdysiejszy kolega Trumpa, popełnił samobójstwo w areszcie w 2019 r., gdy został skazany za wykorzystywanie seksualne nieletnich dziewcząt i handel kobietami.
Pam Bondi, prokurator generalna USA, ogłosiła we wtorek, że śledztwo w jego sprawie nie wykazało, by istniała lista jego klientów, której opublikowanie obiecywała, a sam miliarder popełnił samobójstwo. Wywołało to protesty wielu zwolenników ruchu MAGA, dla których ujawnienie tajemnic miliardera było jedną z ważniejszych obietnic Trumpa.
Odkąd we wtorek prezydent zbeształ reportera prawicowego tabloidu „New York Post” za zadanie mu pytania na temat Epsteina, sprawa ta urasta do rozmiarów afery. Nawet stratedzy Republikanów obawiają się, że może to „kosztować ich wybory środka kadencji” - relacjonuje Kristol. (PAP)
fit/ szm/
arch.