Nowe wybory we Francji? Jest kandydat na premiera

1 miesiąc temu 20
  • Skrajna prawica we Francji żąda przedterminowych wyborów parlamentarnych. Szef Zjednoczenia Narodowego (RN) Jordan Bardella powiedział we wtorek, że jest gotów być premierem, jeśli RN uzyska większość bezwzględną w parlamencie po ewentualnych wyborach.

    Jordan Bardella dopuścił zarazem porozumienie w sprawie rządu z prawicową partią Republikanie (LR).

    Większość bezwzględna to 289 miejsc w Zgromadzeniu Narodowym (niższej izbie parlamentu). Jeśli jej zabraknie, RN jest gotowe "wyciągnąć rękę do Republikanów w sprawie porozumienia na temat rządu" i w ten sposób uzyskać większość względną, by "zapewnić stabilną większość" - zadeklarował polityk.

    W interesie kraju nie będę kierował się sekciarstwem i chcę, żeby ta większość była jak najszersza. Żeby wygrać, trzeba się jednoczyć. Chcę, żeby to jednoczenie było jak najszersze - powiedział Bardella.

    Skrajna prawica od tygodni żąda przedterminowych wyborów parlamentarnych; kompetencje do ich zwołania ma tylko prezydent. Partia Bardelli prowadzi w sondażach, ale dotąd zapewniała, że jej polityk zostałby premierem tylko wtedy, gdyby ugrupowanie miało w parlamencie większość bezwzględną.

    Zjednoczenie Narodowe - dawniej Front Narodowy, założony przez Jean-Marie Le Pena - był przez dekady izolowany przez pozostałe partie polityczne, które kierowały się zasadą "kordonu sanitarnego". Oznaczała ona, że nie zawiera się sojuszy ze skrajną prawicą nawet na poziomie lokalnym. 

    Zasadę tę przełamał przed wyborami parlamentarnymi w 2024 roku Eric Ciotti, poprzedni szef Republikanów, czyli gaullistowskiej prawicy. Zawarł on z RN porozumienie przedwyborcze dotyczące wspólnych kandydatów. Ciotti został wykluczony z Republikanów i założył własną partię.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Przeczytaj źródło