Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Teleskop w obserwatorium Vera Rubin, nazwanego na część słynnej astronomki, jest wyposażony w prawie trzytonową kamerę wielkości SUV-a i największą soczewkę, jaką człowiek może wykonać z jednego kawałka szkła — nic więc dziwnego, że jego produkcja zajęła aż siedem lat. Warto było jednak podjąć ten wysiłek, bo już w ciągu pierwszych kilku godzin skanowania nieba (placówka działa od końca czerwca) teleskop odkrył ponad 2 tys. nowych asteroid, w tym dziewięć krążących wokół planety Neptun.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.