Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
W Dakocie P?nocnej o ma?y w?os nie dosz?o do tragedii. Samolot pasa?erski by? bliski zderzenia z bombowcem. Co dok?adnie si? sta?o?

O mały włos od katastrofy lotniczej w USA
Do zdarzenia doszło, kiedy lecący z Minneapolis-Saint Paul Embraer E175 zbliżał się do lotniska Minot w Dakocie Północnej. W pewnym momencie pilot zaczął wykonywać "serię agresywnych i nagłych manewrów". Jak się okazało, stało się tak, ponieważ samolot był o mały włos od zderzenia z bombowcem B-52 Stratofortress, lecącym z bazy sił powietrznych Minot.
Enigmatyczne słowa pilota
Nagłe manewry zaniepokoiły pasażerów, którzy nie wiedzieli, co się dzieje. Sam pilot nadał jedynie krótki komunikat o treści: "Przepraszam wszystkich, wszystko wyjaśnię, kiedy bezpiecznie wylądujemy". - Sposób, w jaki to powiedział, sugerował, że bezpieczne wylądowanie w tej chwili może nie być możliwe. Patrzyliśmy na siebie i mileczeliśmy - powiedziała jedna z pasażerek samolotu w rozmowie z mediami.
Zobacz wideo Wielki samolot Ukraińców wymknął się z Kijowa
Pilot wyjaśnił pasażerom, co się stało
Maszyna kilkakrotnie okrążyła lotnisko Minot. Pasażerowie wyczuwali narastające napięcie wśród załogi. Ostatecznie pilotowi udało się bezpiecznie wylądować. Wówczas wyjaśnił pasażerom, co się wydarzyło. Otóż, kontrola ruchu lotniczego nakazała nagłą zmianę kursu - kazano mu skręcić w prawo, ale kiedy spojrzał w tamtą stronę, zobaczył bombowiec B-52. Wtedy otrzymał polecenie skrętu w lewo, jednak tam ujrzał samolot, który "zbliżał się kursem zbieżnym". Ostatecznie pilot podjął decyzję o zwrocie za nim, później udało mu się bezpiecznie wylądować.
Czytaj także: "Podejrzenie cholery w Polsce. Są nowe informacje dot. pacjentki".
Źródło: Daily Mail