Edward Iordanescu nie jest już szkoleniowcem Legii Warszawa. Mimo rozstania z rumuńskim szkoleniowcem nie da się ukryć, że w Legii cały czas panuje bałagan. - To taki refren, który w Legii znają doskonale. Oni to przerobili po tyle razy, że wydawałoby się, że wyciągną wnioski z tego. Chodzi mi o tę histerię, która jest później - mówi Piotr Żelazny w programie "To jest Sport.pl".
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Po 23 meczach zakończyła się współpraca między Legią Warszawa a trenerem Edwardem Iordanescu. Rumun stracił pracę po tym, jak Legia odpadła w 1/16 finału Pucharu Polski po meczu z Pogonią Szczecin (1:2). - Spotkaliśmy się z trenerem Iordanescu i wspólnie zdecydowaliśmy o zakończeniu współpracy. Po analizie wyników uznaliśmy, że w obecnej sytuacji konieczne są zmiany, które pozwolą drużynie w pełni wykorzystać swój potencjał i realizować założone cele - ogłosił Michał Żewłakow, dyrektor sportowy Legii w oficjalnym komunikacie.
Zobacz wideo Iordanescu uderzył w Legię? Żelazny: Zaczyna się ta histeria
To są grzechy Legii Warszawa. "Ten refren znają doskonale"
W trakcie programu "To jest Sport.pl" Piotr Żelazny odniósł się do nastrojów, jakie panują wśród kibiców Legii Warszawa w ostatnich tygodniach i określił, co należy uznać za bałagan w stołecznym klubie.
- Jest trzech dyrektorów sportowych, z którymi nie wiadomo, kto się czym zajmuje. Bałaganem są spóźnione transfery nie do końca gotowych zawodników. Inna sprawa, że to taki refren, który w Legii znają doskonale. Oni to przerobili po tyle razy, że wydawałoby się, że wyciągną wnioski z tego. To idzie taką falą... to też powraca - powiedział. Potem Żelazny zaczął mówić o pewnej histerii.
- Najpierw jest płacz, że nie ma transferów, jest histeria w social mediach. Potem transfery się wydarzają, genialne okno, teraz już będzie super. Rzeczywiście w warstwie teoretycznej, na papierze, transfery wyglądały bardzo porządnie. Potem przychodzi do grania w piłkę... Chodzi mi o tę histerię, która jest później - dodaje dziennikarz TVP Sport.
- Okazuje się, że transfery są albo nietrafione, albo trener nie potrafi ich wkomponować w zespół, albo coś jest generalnie nie tak. Na boisku zaczyna to wyglądać dramatycznie. No i się zaczyna ta histeria pt. znowu przespany okres transferowy. Ci sami ludzie, którzy zachwycali się transferami, to teraz na nie psioczą - podsumował Żelazny.
Zobacz też: Feio najpierw wypalił o Legii, a teraz wraca do Ekstraklasy. "Jest coś nie tak"
Na razie pewne jest, że w meczu z Widzewem Łódź tymczasowym trenerem Legii będzie Inaki Astiz, a więc jeden z asystentów Edwarda Iordanescu. Z informacji przekazywanych w mediach wynika, że Hiszpan będzie pracował w tej roli do listopadowej przerwy na mecze reprezentacji, a więc także w spotkaniach z NK Celje (06.11) i Termaliką Bruk-Bet Nieciecza (09.11).
Relacje tekstowe na żywo z meczów Legii Warszawa w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

1 tydzień temu
7


![Zendaya w filmie oscarowego twórcy „Tamtych dni, tamtych nocy”. To pełna napięcia gra, która rozpala zmysły [RECENZJA]](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/64/2025/10/okladka-01c585e.png?resize=1200%2C630)



English (US) ·
Polish (PL) ·