Olivier Rousteing odchodzi z Balmain po 14 latach. „To była moja rodzina, mój dom”

1 dzień temu 8

Olivier Rousteing odchodzi z Balmain po czternastu latach, które na zawsze zmieniły oblicze tej francuskiej marki i całej branży mody. „Zawsze będę nosił w sercu ten bezcenny czas” – podsumował projektant w oficjalnym oświadczeniu.

„Jestem głęboko dumny z tego, co udało mi się osiągnąć, i nieskończenie wdzięczny mojemu wyjątkowemu zespołowi w Balmain – mojej wybranej rodzinie – w miejscu, które było moim domem przez ostatnie czternaście lat” – podkreślił projektant w osobistym oświadczeniu. „Dziękuję panu Rachidowi Mohamedowi Rachidowi i Matteo Sgarbossie za nieustanną wiarę we mnie i powierzenie mi tej niezwykłej szansy”.

Balmain pod Rousteingiem: od niszy do globalnej potęgi

Gdy w 2011 roku nieznany nikomu projektant zastąpił Christophe’a Decarnina, branża przecierała oczy ze zdziwienia. Ale właściciel Balmain, Alain Hivelin, widział w nim potencjał. Jego przeczucie okazało się właściwe. W pierwszym roku kierownictwa Olivera Rousteinga marka zanotowała 30 milionów euro przychodu. W 2024 – dziesięć razy więcej.

Rousteing, który objął funkcję w wieku zaledwie 25 lat, był wtedy najmłodszym projektantem stojącym na czele dużego domu mody od czasu Yves’a Saint Laurenta w Diorze. Był też pierwszą osobą czarnoskórą, która otrzymała taką pozycję w historycznym francuskim domu.

Z jednej strony czuł się kustoszem dziedzictwa Pierre’a Balmaina. Z drugiej – bezczelnie wywracał paryski szyk do góry nogami. „Kiedy wprowadziłem większą różnorodność do castingu i puszczałem hip-hop, ludzie zaczęli się zastanawiać, co ja właściwie robię” – wspominał. „A potem Rihanna przyszła za kulisy i powiedziała: ‘Zmieniasz zasady tej gry’”.

To właśnie relacje z gwiazdami – Rihanną, Kim Kardashian, Gigi Hadid – pomogły mu przekształcić Balmain z ekskluzywnej, ale niszowej marki w globalną potęgę. „Moje pierwsze spotkanie z Kim było zaskakujące, elektryzujące i pełne miłości” – mówił o ich poznaniu na Met Gali 2013. Suknia na jej wieczór panieński, cała w perłach, była jego dziełem.

#Balmainia

Kulminacją fenomenu Rousteinga była współpraca z H&M w 2015 roku – przed sklepami ustawiały się kolejki na kilkaset osób, a kolekcja zniknęła w trzy godziny. Hasztag #Balmainia przestał być przesadą.

Rok później dom mody został sprzedany katarskiemu funduszowi Mayhoola za pół miliarda euro. Nowi właściciele wspierali wizję Rousteinga, który uczynił z pokazów mody... festiwale. Tak było m.in. w 2019 roku, kiedy podczas paryskiego Święta Muzyki zaprezentował kolekcję dla dwóch tysięcy gości w Jardin des Plantes. „Wierzymy w bardziej radosną, bardziej inkluzywną przyszłość mody” – tłumaczył wówczas.

Oliver Rousteing żegna się z Balmain

Ostatni pokaz Rousteinga odbył się 1 października w sali balowej Intercontinental – dokładnie tam, gdzie odbył się jego pierwszy pokaz w 2011 roku. „Byłem wtedy przerażony i bardzo nieśmiały” – wspominał. Mówił też wtedy, że wierzy, iż można tworzyć nowy rozdział, nie zmieniając adresu. Jak się okazało, los miał inny plan.

Przeczytaj źródło