W trakcie dyskusji o wizycie Karola Nawrockiego w USA na antenie TVN24 doszło do spięcia między politykami. - Panowie, my gadamy o poważnych rzeczach, to nie jest piaskownica, nie jesteście w krótkich majtkach, tylko w poważnej polityce - powiedział Bartosz Arłukowicz. - Jest pan bezczelny, niegrzeczny, ale z tego pan jest znany - odpowiedział mu Waldemar Buda.

Karol Nawrocki w USA. "Nie ma co zaklinać tej rzeczywistości"
W niedzielę w programie "Kawa na ławę" w TVN24 politycy rozmawiali o spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem. - To była dobra wizyta i budowanie relacji z USA jest w naszym żywotnym interesie. Karty do tej gry ma Pałac Prezydencki, nie ma ich na pewno Kancelaria Premiera. Donald Tusk jest persona non grata w Białym Domu. To fakt, nie ma co zaklinać tej rzeczywistości - stwierdziła Anna Bryłka. Polityczka Konfederacji podkreśliła również, że "trzeba mieć ambasadora w USA, Bogdan Klich jest nieakceptowalny". - Brak wiceministra w trakcie tej wizyty to też gigantyczny błąd. Ale chciałam zwrócić uwagę, że wicepremier Sikorski nie powinien tak lekceważąco zachowywać się wobec prezydenta Karola Nawrockiego. Używanie sformułowania "odbiło mu" nie powinno mieć miejsca. Polacy oczekują współpracy między Kancelarią Premiera a Kancelarią Prezydenta - dodała.
Spięcie na linii Buda-Arłukowicz. "Panowie, nie jesteście w krótkich majtkach"
Następnie głos zabrał Waldemar Buda z PiS, który zaatakował Bogdana Klicha. - Nie można pokazywać światu, że popieramy pana Klicha, który obraża prezydenta. Zdjęcia z tym człowiekiem mogłoby popuść tę wizytę - powiedział. - Co pan mówi? - zapytała Joanna Scheuring-Wielgus, po czym politykowi PiS odpowiedział Bartosz Arłukowicz. - Pieszczoty się skończyły. (...) Pan prezydent Nawrocki powinien się ogarnąć i przemyśleć, kto go otacza, bo to, co zrobił Bielan po spotkaniu Nawrockiego z Trumpem, to jest rzecz niebywałą, skandaliczną, zawstydzającą, powinniście się wstydzić. Kancelaria Prezydenta, z której wycieka notatka służbowa MSZ... Panowie, my gadamy o poważnych rzeczach, to nie jest piaskownica, nie jesteście w krótkich majtkach, tylko w poważnej polityce - stwierdził. - Pan mówi o Klichu. Ja dziś z Klichem rozmawiałem i zrelacjonował mi spotkanie z Przydaczem. Skoro Klich jest taki nieakceptowalny i tak bardzo się go wstydzicie, to co Przydacz robił u niego ponad dwie godziny i pytał, co trzeba powiedzieć w rozmowie z Trumpem, jak się zachować, jaką strategię przyjąć? - zapytał. Waldemar Buda zarzucił wówczas, że Sikorski kupił bilet do Białego Domu. - 50 dolarów zapłacił - podkreślił. - Może pan próbować wiele lat i nie dorośnie pan do pięt Sikorski. Sikorski był w Białym Domu i odbywał rozmowy sto razy częściej, niż pan tam był. I nie zapowiada się, żeby pan tam kiedykolwiek trafił - odparł europoseł KO. - Jest pan bezczelny, niegrzeczny, ale z tego pan jest znany - stwierdził Buda.
Zobacz wideo Granda z agendą - dlaczego Sikorski nie wie, z czym do Trumpa jedzie Nawrocki?
Polityczka Konfederacji o ataku na prezydenta. "Co ona mówi w ogóle?"
W późniejszej części Joanna Scheuring-Wilegus zauważyła, że "przytaczanie co chwilę argumentów, że ktoś coś kiedyś powiedział przez PiS, jest dziecinne i małostkowe". - Dziecinadą to jest nagrywanie filmików przez polskiego wicepremiera w stosunku do prezydenta Karola Nawrockiego. Ten kryzys w dyplomacji w relacjach z USA został wywołany przez stronę rządową. Mówię o kryzysie między Kancelarią Prezydenta a MSZ - odpowiedziała jej Anna Bryłka. - Pani jest naprawdę naiwna - rzuciła polityczka Lewicy. Na to wtrącił się prowadzący program Konrad Piasecki, mówiąc, że "nie było woli współpracy ze strony Pałacu Prezydenckiego". - Jeśli ta współpraca zaczyna się od konferencji prasowej, gdzie pan prezydent został zaatakowany, to trudno oczekiwać chęci. Była taka konferencja pana wicepremiera Sikorskiego - odparła Bryłka. - Jakiej konferencji? Co pani mówi? Co ona mówi w ogóle? - rzuciła Scheuring-Wielgus. Piasecki dopytywał, jak został zaatakowany prezydent. - Lekceważąco - oznajmiła Bryłka.
Czytaj także: Na Lubelszczyźnie spadł dron. Cyrylica na korpusie. "Świst, a potem uderzenie".
Źródło: TVN24