Oszukują na CANARD. Kierowca musi patrzeć na szczegóły, kiedy dostanie taki list

1 dzień temu 5
  • Prawdziwe listy, maile i smsy — oszuści podszywają się pod CANARD na przeróżne sposoby. Ich wiadomości czasem do złudzenia przypominają urzędowe pisma. Wielu kierowców daje się złapać w pułapkę
  • CANARD pokazało przykładowe fałszywe wiadomości, które rzeczywiście kierowcy i kierowczynie dostali
  • Najważniejsze: mandatu nigdy nie trzeba płacić od razu. Jeśli w takiej wiadomości ktoś domaga się zapłaty i podaje konto lub link, to trzeba mieć się na baczności. Zanim w cokolwiek klikniecie, bardzo uważnie sprawdźcie, czy na pewno dane się zgadzają
  • O autentyczność mandatu zawsze można spytać samo CANARD. Działa specjalna infolinia dla kierowców
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

SPIS TREŚCI

  1. Jak powinien wyglądać mandat? Jak sprawdzić, że mandat jest potrzebny?
  2. Oszustwo na mandat. Jak wyglądają listy i maile od oszustów?
  3. Co robić, jeśli nie wiem, czy mandat jest prawdziwy?

W przypadku "oszustwa na mandat" czy "oszustwa na CANARD" złodzieje stosują znane sztuczki, ale cały czas je udoskonalają. Kierowców atakują smsami, mailami i prawdziwymi listami, w których podszywają się pod CANARD, żeby wyłudzić pieniądze. Niektóre pisma do złudzenia przypominają oficjalny list, a mniej obeznane osoby mogą wpaść w sidła naciągaczy. Przypadków jest na tyle dużo, że Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym ustosunkowało się do nich i przygotowało poradnik, jak nie paść ofiarą. Dostaliśmy od CANARD też przykładowe wiadomości od oszustów.

Przeczytaj także: Nowa fala oszustw na zwrot składek zdrowotnych. Działa nowy trik. Jak nie dać się nabrać? Pięć zasad

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jak rozpoznać fałszywy mandat?

Co zrobić, jeśli otrzymam podejrzany list od CANARD?

Czy zawsze muszę szybko płacić mandat?

Jak mogę skontaktować się z CANARD, jeśli mam wątpliwości?

Jak powinien wyglądać mandat? Jak sprawdzić, że mandat jest potrzebny?

W związku ze zgłoszeniami dotyczącymi różnych form prób wyłudzeń danych osobowych i pieniędzy poprzez przesłanie fałszywego ponaglenia/ wezwania do zapłaty za rzekome popełnienie naruszenia w ruchu drogowym, zarejestrowane przez urządzenie rejestrujące będące w posiadaniu Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, informujemy, że korespondencja w sprawach zarejestrowanych naruszeń za pomocą urządzeń rejestrujących prowadzona jest w formie tradycyjnej (za pośrednictwem Poczty Polskiej) lub za pośrednictwem elektronicznego biura obsługi klienta (eBOK CANARD)

— wyjaśnia CANARD na swojej oficjalnej stronie internetowej. Podaje też jak wygląda procedura:

  • Pierwsza korespondencja z CANARD przesyłana do właściciela/ posiadacza pojazdu nie jest jeszcze mandatem karnym. CANARD po ujawnieniu naruszenia, do właściciela pojazdu wysyła odpowiednie formularze, w celu wypełnienia i ustalenia stanu faktycznego. Do druków dołączona jest także karta informacyjna zawierająca wzór mandatu karnego.
  • Każdy mandat karny kredytowany ma przypisany indywidualny numer rachunku bankowego, na który należy dokonać wpłaty. Płatności należy dokonywać w banku, na poczcie lub z wykorzystaniem bankowości elektronicznej. GITD nie przesyła linków do uiszczenia grzywny nałożonej w drodze mandatu karnego.

Pierwsza wiadomość w przypadku prawdziwego mandatu nie wymaga więc od kierowcy od razu wykonania płatności, a na tym bazują oszuści. Podszywają się pod służby, podają krótki termin płatności i domagają się zapłaty tu i teraz, licząc że zdenerwowany kierowca kliknie w link lub wpłaci pieniądze na podane konto.

Kierowca dostaje mandat - jak to wygląda krok po kroku

Kierowca dostaje mandat - jak to wygląda krok po krokuCANARD

Oszustwo na mandat. Jak wyglądają listy i maile od oszustów?

CANARD na swojej stronie, ku przestrodze pokazał list, jaki wysłali oszuści. Pismo wygląda bardzo porządnie, ale diabeł tkwi w szczegółach. Choć wszystko wygląda, jakby mandat był autentyczny, to po przyjrzeniu się adresom widać, że to pułapka. Oszuści w linkach, którymi chcą wyłudzić pieniądze, użyli nie "canard", a "kanard" przez literę K. To właśnie na takie szczegóły powinniśmy być wyczuleni. Niestety wiele osób wpada w sidła oszustów, a potem pozostaje im tylko apelować do innych: "nie róbcie jak ja".

Oszustwo na mandat. Tak wygląda list od oszustów

Oszustwo na mandat. Tak wygląda list od oszustówCANARD

Oszuści atakują również drogą elektroniczną. Kierowcy atakowani są mailami i smsami. Tutaj również trzeba się mieć na baczności. Stosujemy te same zasady, co w przypadku wszystkich podejrzanych wiadomości. Trzeba bardzo dokładnie sprawdzić, czy wszystko się zgadza. I nigdy nie klikamy w linki, dopóki nie mamy pewności, że jest bezpieczny. Tak wyglądają przykładowe próby wyłudzenia pieniędzy:

Foto: / CANARD

Foto: / CANARD

Co robić, jeśli nie wiem, czy mandat jest prawdziwy?

Z opłaceniem mandatu nie trzeba się spieszyć, a na ewentualne wezwanie kierowca nie musi odpowiadać błyskawicznie. Dlatego zawsze takie pismo, smsa czy maila przeczytajcie na spokojnie, żeby nie dać się nabrać. W przypływie emocji wiele osób od razu klika w link, żeby załatwić sprawę jak najszybciej. Pośpiech w internecie to zły doradca, ponieważ na każdym kroku na nieuważne osoby czekają pułapki.

Jeśli jesteście pewni, że to nieprawdziwy mandat, to od razu go skasujcie, a adres zablokujcie. W razie wątpliwości zawsze można dopytać u źródła. Choćby mailem pod adresem canard@gitd.gov.pl. CANARD ma także infolinię dla kierowców i zachęca, żeby w takich przypadkach dzwonić. Numer (22) 220 45 00 działa od poniedziałku do piątku w godzinach 08:00-15:00.

Przeczytaj także: Metoda "na wypadek" rujnuje budżet. Oszuści często z niej korzystają

Przeczytaj źródło