"Gównoburza", czyli awantura o nic, to szczytowe osiągnięcie internetowej propagandy: dzięki algorytmom sieci społecznościowych i karnym zastępom zasięgowych kont można wykreować euforię lub panikę na dowolny temat, niezależnie od stanu faktycznego. Wystarczy zdjęcie, filmik, jakiś screenshot albo cytat (często zmyślony), a wykreowany przekaz zaczyna huczeć tak, że postronny obserwator odnosi wrażenie, że tak właśnie wygląda rzeczywistość.
Niedawne patrole samozwańczych obrońców granic Roberta Bąkiewicza nad Odrą to przykład "gównoburzy", która zmusiła rząd do wprowadzenia kontroli na granicy, na której nic się przecież nie dzieje.