Parafianie wściekli się na księdza. Nowy pomysł wywołał burzę

4 dni temu 13

Ksiądz zarządzający Parafią Świętej Anny i Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia w Wartkowicach udostępnia zdjęcia osób, które zostały przyłapane na gorącym uczynku przez kamerę na cmentarzu. O jakich przewinieniach mowa? Mają oni pozbywać się śmieci, chociaż byli proszeni o to, by tego nie robić. Profesor Marcin Górski przypomina, że duchownego obowiązuje ustawa o RODO.

O tym dość nietypowym sposobie walki proboszcza z niepoprawnym zachowaniem wiernych, mieszkańców Ziemi Łódzkiej, jako pierwszy napisał Kontakt24. Do redakcji portalu zgłosił się mieszkaniec miejscowości, który poinformował, że w gablocie przed kościołem pw. Św. Anny można natknąć się na fotografie osób, które podejrzane są o zaśmiecanie pobliskiego cmentarza.

Duchowny, zdaniem czytelnika K24, ma „używać monitoringu zainstalowanego na cmentarzu i terenie parafii jako narzędzia do publicznego piętnowania”. W ocenie anonimowego mężczyzny „działania te budzą paniczny lęk w małej, wśród wiejskiej społeczności”. W jego opinii w ten sposób ksiądz narusza godność wiernych. O tym, co się dzieje, poinformowali oni swego czasu kurię, ale jej przedstawiciele nie zdecydowali się interweniować. Odsyłają media do proboszcza.

Redakcja TVN24 dotarła do jednego z ogłoszeń duszpasterskich. W połowie września tego rok na stronie ParafiaWartkowice.pl pojawił się wpis informujący o tym, że wciąż, „pomimo działania monitoringu, zdarzają się osoby, które przerzucają śmieci przez płot [cmentarza – red.]”. Reporterzy stacji wybrali się do Wartkowic i sfotografował to, co znajduje się za szybą w gablocie. I rzeczywiście – widać tam kadry z nagrań z os., które przyłapane miały zostać na gorącym uczynku.

Wierni z Wartkowic oburzeni. Ksiądz proboszcz zapewnia: To legalne działanie

Zdaniem zarządcy parafii – ks. Janusza Szeremety – zdjęcia wywieszone do wglądu dla każdego zainteresowanego, który przyjdzie na mszę do kościoła lub będzie obok niego przechodził, to nic nielegalnego. – Gdybym łamał prawo, to by mnie ludzie do sądu podali – odparł zarzut. Argumentował, że fotografie, które zostały udostępnione, nie przedstawiają przecież twarzy osób. – Wszystkie [wizerunki – red.] są zakryte, albo zamglone, albo mają czarny pasek. Nikt też nie podaje żadnych nazwisk i nie wiadomo, kto jest na tych zdjęciach – zapewnia.

Duchowny wyjaśnił też, dlaczego zdecydował się na taki rodzaj walki z nieprzyzwoitością ludzką. – Prosiliśmy, żeby nie wyrzucać odpadów poza kontener, lub nie przynosić swoich śmieci – tłumaczy. Zaznacza, że dopiero zamontowanie kamery, a następnie wydrukowanie zdjęć i wywieszenie ich przed kościołem poskutkowały, a nie prośby. – Teraz jest mniej zanieczyszczeń na cmentarzu – mówi.

A co na to ekspert? Radca prawny Marcin Górski z Katedry Europejskiego Prawa Konstytucyjnego odpowiedział na pytania Kontaktu 24/TVN24. Przypomniał, że duchownego dotyczy ogólne rozporządzenie o ochronie danych, a już na pewno, gdy chodzi o działalność gospodarczą – czyli prowadzenie cmentarza.

Ziemia Łódzka. Parafianie zaniepokojeni. Mec. Marcin Górski nie zgadza się z duchownym. Jego działania jednak bezprawne?

Mecenas odniósł się też bezpośrednio do argumentacji proboszcza.

– Przyjmijmy, że ksiądz może przetwarzać dane osobowe dla ochrony uzasadnionych interesów administratora, ale już publikowanie jakichkolwiek wizerunków, nawet blurowanych, czy paskowanych przecież jest niedopuszczalne. Absolutną racją jest to, że w warunkach małej miejscowości, jeżeli ktoś w określonym stroju chodzi, to jest doskonale rozpoznawalny. To naraża parafię na odpowiedzialność odszkodowawczą i – jakby prezes [jest nim obecnie Mirosław Wróblewski – przyp. red.] Urzędu Ochrony Danych Osobowych też może zechciał to zauważyć – także na odpowiedzialność administracyjną, na administracyjne kary pieniężne – zaznaczył ekspert.

Czytaj też:
Zaginął znany duchowny. Siostra przekazała ważną informację
Czytaj też:
Międlar, race i skandaliczne hasła. Tak wyglądał marsz we Wrocławiu

Źródło: TVN24.pl / ParafiaWartkowice.pl

Przeczytaj źródło