Paraliż komunikacyjny w Katowicach. Wielki marsz związkowców już dziś

5 dni temu 12

We wtorek w Katowicach odbędzie się marsz gwiaździsty związków zawodowych. Władze miasta oraz Zarząd Transportu Metropolitalnego ostrzegają przed poważnymi utrudnieniami w ruchu drogowym i komunikacji miejskiej. Część ulic w centrum zostanie zablokowana, a ponad 70 linii autobusowych i tramwajowych zmieni swoje trasy lub zostanie zawieszona na kilka godzin.

  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

Katowice mogą być dzisiaj sparaliżowane. Po południu zacznie się wielka demonstracja związków zawodowych. 

O organizacji 4 listopada wspólnej manifestacji organizacji zrzeszonych w Międzyzwiązkowym Komitecie Protestacyjno-Strajkowym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego jej przedstawiciele poinformowali 20 października. 

Około godziny 15:30 trzy pochody związkowców wyruszą z Załęża, parku Kościuszki i spod Spodka, by spotkać się przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim.

Tam, około godziny 17:00, rozpocznie się półtoragodzinna demonstracja. Organizatorzy szacują, że w wydarzeniu może wziąć udział nawet 10 tysięcy osób.

Władze Katowic apelują do mieszkańców i osób planujących podróż przez miasto, by omijały centrum, zwłaszcza okolice Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. 

"W związku z powyższym osoby planujące 4 listopada podróż przez Katowice prosimy o wytyczenie trasy z pominięciem śródmieścia, szczególnie okolic Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego" - przekazano w oficjalnym komunikacie.

Największych utrudnień w kursowaniu tramwajów przez katowicki Rynek należy się spodziewać między 14:30 a 17:30. Niektóre linie autobusowe będą kursować zmienionymi trasami nawet do godziny 19:30. 

W miejsce wstrzymanych tramwajów uruchomiona zostanie specjalna linia autobusowa oraz pięć tymczasowych przystanków.

Zarząd Transportu Metropolitalnego przekazał, że utrudnienia podczas protestu związkowców dotkną we wtorek ponad 70 linii autobusowych i tramwajowych.

Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz podkreślił, że demonstrację organizuje reaktywowany po pięciu latach Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego.

Bez względu na sympatie polityczne, zjednoczyliśmy się wszyscy razem. To pokazuje, jak poważna jest sytuacja. Znikają kolejne miejsca w motoryzacji. Przemysł hutniczy w Polsce przegrywa z zalewem importowanej stali z Chin i z Ukrainy. Umowa społeczna dotycząca transformacji górnictwa i regionu nie jest realizowana. Sytuacja Jastrzębskiej Spółki Węglowej jest beznadziejna. W koksownictwie grozi nam utrata płynności finansowej. Walczymy o to, żeby Śląsk nie umarł - powiedział Kolorz.

Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy zrzesza Solidarność, OPZZ, Forum Związków Zawodowych i Sierpień 80. 

Związkowcy wskazują na pogarszającą się sytuację w przemyśle oraz brak efektów rozmów z rządem w sprawie hutnictwa i górnictwa.

Przeczytaj źródło