Piłkarska masakra w Ekstraklasie! Do przerwy było 4:0. Najlepszy atak w lidze

1 miesiąc temu 20

Lubińska masakra na Arce Gdynia Radwańskim, Rochą i Nalepą! Zagłębie Lubin potrzebowało zaledwie 45 minut, by doszczętnie zniszczyć beniaminka Ekstraklasy. Już po siedmiu minutach było 2:0, a goście wyglądali, jakby pierwszy raz w życiu grali w piłkę. Ostatecznie drużyna Leszka Ojrzyńskiego wygrała 4:0 i może się obecnie pochwalić najlepszym atakiem w całej Ekstraklasie.

Zagłębie - Arka fot. Screen: Canal+ Sport

Po letnich transferach wydawało się, że Leszek Ojrzyński będzie jednym z pierwszych, a może nawet i pierwszym trenerem, który straci pracę w tym sezonie Ekstraklasy. Tymczasem Zagłębie Lubin wcale tak źle sobie nie radzi. Przegrali tylko dwa mecze, potrafili władować Lechii Gdańsk sześć goli, a także ograć Lecha Poznań na wyjeździe (2:1). Trener Ojrzyński kupił sobie sporo czasu, a zwycięstwo z Arką mogło umiejscowić lubinian w górnej połowie tabeli.

Zobacz wideo VAR zabija piękno futbolu? Awantura w studiu! Kosecki: To jest głupota, wycofajmy to

Zagłębie zaczęło bić. Bardzo szybko, bardzo mocno

Gdynianie z kolei mają swoje kłopoty. Wygrali tylko dwa spotkania, choć paradoksalnie takie, których teoretycznie nie powinni (z pogrążoną w kryzysie, ale na papierze mocniejszą Pogonią Szczecin i rewelacyjną Wisłą Płock). Poza tym jednak ponieśli aż pięć porażek i zawisnęli tuż nad strefą spadkową. Potrzebowali punktów z Lubina, by złapać oddech. 

Jednak tego oddechu Zagłębie pozbawiło ich bardzo, ale to bardzo szybko. Jeśli ktoś spóźnił się z włączeniem tego meczu o 7 minut, przegapił niezwykle wiele. Szczególnie będąc kibicem gospodarzy. Tylko tyle bowiem potrzebowali lubinianie, by strzelić aż dwa gole. Najpierw w 3. minucie Josip Ćorluka dośrodkował piłkę w pole karne, a tam już wbiegał niepilnowany Adam Radwański, który głową pokonał Damiana Węglarza. Jeszcze gorzej obrońcy Arki zachowali się cztery minuty później. Pięciu zawodników gdynian mogło zatrzymać podanie Kajetana Szmyta. Nikt tego nie zrobił, więc piłka trafiła pod nogi Leonardo Rochy, a ten z bliska podwyższył na 2:0. 

Arka nie dojechała na pierwszą połowę

Straszliwy łomot już na start, a to w pierwszej połowie wcale nie był koniec. Arka co prawda zabrała nieco lubinianom piłkę, ale nic w związku z tym nie była w stanie zrobić. Za to Zagłębie gdy ją odzyskiwało, to już owszem. W 33. minucie gdynianie znów nie upilnowali rywala w polu karnym. Tym razem Michała Nalepy, a że akurat dostał on dośrodkowanie wprost na głowę od Radwańskiego, efekt był nietrudny do przewidzenia.

Arka wyglądała tak, że mogła już chyba jedynie dojechać z 0:3 do przerwy i liczyć na kopię Liverpoolu z finału Ligi Mistrzów z Milanem z 2005 roku (z 0:3 na 3:3). Okazało się jednak, że nawet na niestracenie kolejnego gola w pierwszej połowie ich nie stać. W 44. minucie Radwański dostał kapitalne podanie od Rochy, uciekł obrońcy i pewnym strzałem do gola oraz asysty dorzucił kolejną bramkę. Potężna połowa Zagłębia Lubin, dla którego to był już 20. gol w sezonie (najwięcej w lidze!). 

Nawet karnego im anulowali. Koszmar Arki w Lubinie, Zagłębie w gazie

Arka potrzebowała wielkiej rewolucji i czterech goli, by wywalczyć choćby punkt. Dawid Szwarga zaczął od czterech, ale zmian w przerwie. Przy czym dużych efektów nie było widać. Gdynianie grali bardzo nijako, lecz dostali mały prezent od Zagłębia. Michał Nalepa wyciął w polu karnym Edu Espiau, za co sędzia Lasyk podyktował rzut karny. Jednak po dłuższej chwili i obejrzeniu sobie tego na VAR-ze arbiter uznał, że we wcześniejszej fazie akcji na spalonym był Marcel Predenkiewicz, który utrudnił interwencję obrońcy Zagłębia, czym wywarł wpływ na sytuację. Jedenastka została anulowana. 

Gospodarzom już szczególnie nie zależało na kolejnych golach, przeszli do spokojnej kontroli. Arka za to była zupełnie bezzębna. Poziom meczu w drugiej połowie spadł znacząco, dobrych okazji na strzelenie gola praktycznie nie było. Zagłębiu to w pełni odpowiadało. Oni już w pierwszej połowie zrobili to, co chcieli i w nagrodę zasłużenie zgarnęli trzy punkty oraz awans na 8. miejsce w tabeli. Arka pozostała z ledwie punktem przewagi nad strefą spadkową. 

Zagłębie Lubin - Arka Gdynia 4:0 (Radwański 3', 44', Rocha 7', Nalepa 33') 

  • Zagłębie: Hładun - Ćorluka, Nalepa, Ławniczak (77. Jakuba), Lucić - Kocaba, Dąbrowski - Reguła (67. Wdowiak), Radwański (77. Dziewiatowski), Szmyt (89. Sypek) - Rocha (67. Kosidis)
  • Trener: Leszek Ojrzyński 
  • Arka: Węglarz - Zator, Marcjanik, Celestine (46. Kike) - Navarro, Nguiamba (81. Perea), Sidibe (46. Kerk), Abramowicz (46. Predenkiewicz) - Szysz (46. Rusyn), Jakubczyk - Espiau
  • Trener: Dawid Szwarga
  • Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)
  • Żółte kartki: Nguiamba, Celestine, Kerk (Arka) 
Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło