PiS będzie załamane tym nowym sondażem. Partia Tuska idzie ostro w górę

Koalicja Obywatelska idzie ostro w górę w najnowszym sondażu. Fot . Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl // Fot. X / Koalicja Obywatelska

Pojawiły się wyniki najnowszego sondażu partyjnego Ogólnopolskiej Grupy Badawczej. Prawo i Sprawiedliwość z pewnością nie będzie zadowolone z tych rezultatów. Z kolei partia Donalda Tusk ma powody do zadowolenia, bowiem mocno poszła w górę. Oto szczegóły.

Sondaż OGB, o którym mowa, został przeprowadzony w dniach 23-27 października. Okazuje się, że przewaga Koalicji Obywatelskiej nad PiS jest już dwucyfrowa. Takiej różnicy między liderami w sondażach nie było od dawna.

KO uzyskała 39 proc. poparcia, to o 0,9 punktu proc. więcej niż w badaniu sprzed tygodnia. Tym samym partia Donalda Tuska jest teraz nad Prawem i Sprawiedliwością o 10,93 punktów proc. do przodu.

Najnowszy sondaż znów niekorzystny dla PiS

Zjednoczona Prawica nie ma tak wielu powodów do radości, bowiem może liczyć na 28,07 proc. Tutaj z kolei mówimy o kolejnym spadku o 1,7 pkt proc. tydzień po tygodniu.

Trzecie miejsce utrzymuje wciąż Konfederacja. Na partię, której liderami są Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen chciałoby zagłosować 14,26 proc. respondentów. Mimo pozycji na podium formacja zaliczyła spadek o 1,2 pkt proc. Do Sejmu weszłaby jeszcze Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna z 6,88 proc. poparcia (wzrost o 0,9 punktu proc.).

Poniżej progu wyborczego znalazła się m.in. Nowa Lewica – 4,48 proc. (wzrost o 0,4 punktu proc.). Jeszcze niżej uplasowali się koalicjanci KO – Polska 2050, na którą chce głosować 2,89 proc. badanych (wzrost o 1,3 punktu proc.) oraz PSL z 2,17 proc. poparcia (spadek o 0,6 punktu proc.). Progu nie przekroczyła również Partia Razem z 2,25 proc. (wzrost o 0,2 punktu proc.).

Przeliczając to na mandaty, KO zdobyłaby 218, PiS – 154, Konfederacja – 70 mandatów, a Konfederacja Korony Polskiej – 18 mandatów. Kiedy zestawilibyśmy to z obecną sytuacją w parlamencie (po wyborach w 2023 roku), KO zyskuje 61 mandatów, PiS traci 40 mandatów, Konfederacja zyskuje 52 mandaty.

Taki rozkład oznacza, że PiS potrzebowałby obydwu Konfederacji, czyli tej Bosaka i Mentzena oraz Brauna, aby uzyskać większość w Sejmie.