O związku Edyty Olszówki ze starszym od niej o półtorej dekady Piotrem Machalicą mówiła przed laty cała Polska. Niestety, nie mówiła dobrze. Media wprost obwiniały Edytę o rozbicie małżeństwa Piotra, a wtórowała im... żona jej ukochanego, z którą on – jak się okazało – od dawna już nie miał zbyt wiele wspólnego.
Edyta Olszówka dobrze pamięta, w jakim momencie życia była, gdy zakochała się w Piotrze Machalicy.
"Żyłam w zagubieniu, z zawiedzionymi nadziejami, boksowałam się z losem. Mój świat był w dużym nieporządku. Znaliśmy się z Piotrem od 10 lat ze wspólnej pracy w teatrze. Zawsze wierzyłam, że któregoś dnia zjawi się książę na białym koniu, ale nigdy nie spodziewałabym się, że to będzie ten człowiek" - opowiadała "Gali", dodając, że ich związek zrodził się z przyjaźni.
Piotr Machalica też był wtedy na rozdrożu. Jego małżeństwo z Małgorzatą - tak przynajmniej twierdził - istniało już tylko na papierze.
"Dla mnie związek z Edytą to była wielka szansa na drugie życie. Nie sądziłem, że w moim wieku spotka mnie jeszcze takie uczucie, dzięki któremu zmienię spojrzenie na świat i samego siebie" - cytowało jego słowa "Życie na gorąco".
Olszówka zapewniała w wywiadach, że na początku jej relacja z Piotrem nie miała nic wspólnego z miłością.
"To był powolny, żółwi proces, wsparty dziesiątkami długich rozmów. Dopiero potem dojrzała w nas decyzja: a może jednak byśmy spróbowali" - wspominała na łamach cytowanej już "Gali".
Gdy fakt, że są razem, wyszedł na światło dzienne, media nie zostawiły na nich suchej nitki. Tabloidy zarzuciły Edycie, że rozbiła małżeństwo Piotra, obserwowali śledzili każdy ich krok. W dodatku żona Machalicy robiła wszystko, by obrzydzić życie jego nowej ukochanej i jemu.
"Wynajęła mieszkanie po sąsiedzku w miejscu, w którym mieszkałam od lat. Ta chora sytuacja w imię 'nie zaznasz szczęścia' doprowadziła do tego, że musieliśmy uciekać z Warszawy" - żaliła się Olszówka Marcinowi Prokopowi.
Mało kto wiedział, że Piotr Machalica rozstał się z żoną na długo przed tym, zanim otworzył swe serce przed Edytą. Pięć lat starał się o rozwód, a gdy go w końcu dostał, okazało się, że został praktycznie bez grosza.
Edyta i Piotr bardzo długo znosili przytyki, ze strony mediów podburzanych przez żonę aktora. Kiedy w końcu postanowili się przed nimi bronić, było już za późno.
"Te plotki, które się na nasz temat pojawiały, skutecznie wszystko, co między nami było, zabijały. Nikt, kto tego nie doświadczył, nie jest w stanie sobie wyobrazić, jak to psuje krew. Doświadczaliśmy takich sytuacji, że dziś mi się w głowie nie mieszczą" - wspominał Piotr Machalica w rozmowie z "Vivą!".
Edyta Olszówka nie kryje, że słono zapłaciła za miłość do Piotra, ale zapewnia, że nie żałuje żadnej spędzonej z nim chwili.
"Piotr jest moją bratnią duszą, wielkim przyjacielem. W jego oczach zawsze widziałam akceptację i radość tylko z tego powodu, że istnieję" - stwierdziła w wywiadzie dla "Twojego Stylu" wiele lat po tym, jak każde z nich poszło w swoją stronę.
Choć ich miłość nie przetrwała próby czasu, nigdy nie przestali się lubić i szanować. Po rozstaniu zostali przyjaciółmi.
Gdy 14 grudnia 2020 roku do aktorki dotarła wiadomość o śmierci byłego ukochanego, poczuła się tak, jakby straciła najbliższą osobę. Do dziś nie pogodziła się z odejściem Piotra Machalicy, który był - jak twierdzi - mężczyzną jej życia. Wciąż jest wdzięczna za miłość, którą ją obdarzył.
"(...) Gdybym ją odrzuciła, ominęłoby mnie coś najważniejszego w życiu" - wyznała w cytowanym już wywiadzie.
Źródła:
1. Wywiad z E. Olszówką i P. Machalicą: "Gala" (październik 2003)
2. Wywiad z E. Olszówką, "Twój Styl" (listopad 2015)
3. Wywiady z P. Machalicą: "Viva!" (sierpień 2012), "Angora" (grudzień 2020)
4. Artykuł "Piotr Machalica. Życie w 7 obrazach", "Życie na gorąco" (październik 2020)
Zobacz także:
Olszówka w końcu rozwiała wszelkie plotki i domysły. To dlatego nie ma męża i dzieci
Zaskakujące doniesienia o Olszówce i Suchorze. Mało kto wie, co je łączy
Z ust Olszówki padła gorzka prawda. Aktorka bez pardonu wyznała, czemu nigdy nie wyszła za mąż