Po 1 listopada zastali to na grobie Kołaczkowskiej. Pilny apel Kabaretu Hrabi. Proszą o jedno

4 dni temu 12

Wzruszające słowa Dariusza Kamysa poruszyły fanów Joanny Kołaczkowskiej. Współtwórca Kabaretu Hrabi odwiedził grób zmarłej artystki i pokazał, jak wielkim uczuciem darzą ją wciąż tysiące Polaków. Przy okazji zwrócił się do wszystkich z mocnym apelem.

Joanna Kołaczkowska nie żyje

Joanna Kołaczkowska była prawdziwą ikoną polskiej sceny kabaretowej, kobieta o niezwykłym talencie, błyskotliwym humorze i ogromnym sercu. Przez lata potrafiła rozbawić publiczność do łez, a jej kreacje w Kabarecie Hrabi czy wcześniejszym Potem na stałe wpisały się w historię polskiego humoru. Doczekała się tysięcy oddanych fanów, którzy śledzili każdy jej występ i wspierali ją w najtrudniejszych momentach życia. Gdy w lipcu 2025 roku bliscy poprosili o modlitwę w jej intencji, cały kraj trzymał za nią kciuki. 

Niestety, w nocy z 16 na 17 lipca artystka odeszła w wieku 59 lat, po długiej i ciężkiej walce z nowotworem mózgu. Jej śmierć wciąż jest żywo wspominana przez fanów i artystów, którzy nie potrafią pogodzić się z jej odejściem.

Po 1 listopada zastali to na grobie Kołaczkowskiej. Pilny apel Kabaretu Hrabi. Proszą o jednoJoanna Kołaczkowska fot. KAPiF

Jak wygląda grób Joanny Kołaczkowskiej?

Dziś, kilka miesięcy po jej śmierci, grób Joanny Kołaczkowskiej tonie w kolorowych kwiatach, pięknych zniczach i listach od fanów. Miłośnicy jej talentu nieustannie udowadniają, że pamiętają – odwiedzając jej grób, dzieląc się wspomnieniami i przywołując jej słowa, które nadal wywołują uśmiech.

W dniu Wszystkich Świętych przy jej grobie pojawiły się tłumy. Ludzie przynosili nie tylko chryzantemy i znicze, ale też bilety z kabaretowych występów, kartki z cytatami ze skeczy i wspólne zdjęcia. Niektórzy zostawiali krótkie listy – pełne wdzięczności i wzruszenia. 

To niezwykłe świadectwo tego, jak wielki ślad zostawiła po sobie artystka. Jej duch, dobroć i poczucie humoru wciąż łączą ludzi, dla których była czymś więcej niż tylko komiczką – była symbolem autentyczności i ciepła. 

Dariusz Kamys wydał apel ws. grobu Asi Kołaczkowskiej

Dariusz Kamys, przyjaciel i sceniczny partner Joanny Kołaczkowskiej, odwiedził jej grób i podzielił się zdjęciem z cmentarza. Na fotografii widać mnóstwo zniczy rozświetlających miejsce spoczynku artystki.

Kochani. Czas zaduszny to moment, w którym szczególnie mocno wraca pamięć i tęsknota za tymi, których już z nami nie ma. Wciąż trudno nam oswoić się z odejściem Asi. Rozmiar tej tęsknoty widać na zdjęciu - przy jej grobie znajduje się niezliczona ilość zniczy. To coś naprawdę pięknego i wzruszającego. Z całego serca dziękujemy wam za tę pamięć

 Jednocześnie zwrócił się z prośbą do odwiedzających. 

Mamy jednak małą, praktyczną prośbę - jeśli przynosicie znicz, zabierzcie ze sobą (stary - red.) i wrzućcie go do kontenera. Dzięki temu miejsce Asi pozostanie tak czyste i spokojne, jak na to zasługuje. Dziękujemy za zrozumienie i za Wasze ciepło

Jego apel spotkał się z ogromnym odzewem, a fani obiecali, że grób ukochanej artystki zawsze będzie otoczony troską i szacunkiem.

Po 1 listopada zastali to na grobie Kołaczkowskiej. Pilny apel Kabaretu Hrabi. Proszą o jednoKabaret hrAbi fot. Facebook 

Przeczytaj źródło