Jan Urban nie szczędził pochwał pod adresem Sebastiana Szymańskiego po niedzielnym meczu z Litwą. Jednocześnie selekcjoner przyznał, że zastanawiał się nad tym, czy pomocnik Fenerbahce powinien w ogóle zagrać w Kownie. - Co zdecydowało, że na niego postawiłem? Po prostu decyzja - śmiał się Urban.
fot. screen https://www.youtube.com/watch?v=McRfuXMj5gs&t=755s
- Uważam, że rozegrał dziś bardzo dobre spotkanie. Przy okazji bardzo mocno oberwał, bo grał tak dobrze, że było na nim mnóstwo fauli - mówił Jan Urban po meczu Polski z Litwą (2:0), oceniając występ Sebastiana Szymańskiego, który był bohaterem tego spotkania.
Zobacz wideo Kosecki mocno o grze Sebastiana Szymańskiego w reprezentacji: Jestem w szoku!
W 15. minucie Szymański zdobył bramkę na 1:0 bezpośrednio z rzutu rożnego. W drugiej połowie pomocnik Fenerbahce asystował przy drugim golu autorstwa Roberta Lewandowskiego. 26-latek w niedzielę był bohaterem, choć jak się okazało, w ogóle nie było pewne, czy zagra przeciwko Litwie.
Urban chwalił Szymańskiego
Szymański był ostatnio krytykowany za grę w kadrze. Nie tylko w czwartkowym sparingu z Nową Zelandią, ale też za kilka, kilkanaście ostatnich występów. 26-latek ostatnią bramkę w reprezentacji zdobył 15 października zeszłego roku, a od tamtej pory nie tylko nie strzelił gola, ale też nie miał asysty. Mimo to Urban bronił Szymańskiego od początku swojej kadencji. - Kawał zawodnika obok mnie siedzi. Znam jego atuty, zresztą chwalił go sam Jose Mourinho - mówił Urban na konferencji prasowej przed meczem z Holandią w Rotterdamie. - Uważam, że zagrał lepiej, niż mówicie. Poza tym ja lubię takich piłkarzy - dodawał selekcjoner po meczu z Nową Zelandią.
Szymański - mimo medialnych spekulacji - w niedzielę znów znalazł się w podstawowym składzie i odpłacił się Urbanowi w najlepszy możliwy sposób. W 50. występie w drużynie narodowej pomocnik Fenerbahce zdobył bramkę i miał asystę, co zdarzyło mu się pierwszy raz w jednym meczu w reprezentacji Polski.
Jak się okazało, sytuacja Szymańskiego nie była jedynie medialną plotką. W przedmeczowej rozmowie z TVP Urban przyznał, że zastanawiał się, czy przeciwko Litwie postawić na 26-latka, czy na Karola Świderskiego. - Co o tym zdecydowało? Po prostu decyzja - śmiał się Urban, argumentując swój wybór.
- Jestem przekonany, że "Świder" też zagrałby dobrze, bo widziałem go w wysokiej formie. Zastanawiałem się też, czy nie postawić i na niego, i na Szymańskiego. To taka sytuacja, że gdyby Świderski zagrał dobrze, to teraz pewnie chwalilibyśmy właśnie jego. Ostatecznie zapadła taka, a nie inna decyzja i na szczęście okazała się dobra - dodał.
- Nie oceniam Sebastiana po meczu z Nową Zelandią jak państwo. Tam było dużo zmian i w takiej sytuacji nie gra się komfortowo. Jestem przekonany, że Seba nie błyszczał jak dzisiaj. W niedzielę wróciliśmy do naszego ustawienia i personalia, w których graliśmy i było mu dużo łatwiej - kontynuował.
Urban został spytany, co zrobić, by taki występ Szymańskiego nie był wyjątkiem, a regułą w kadrze. - Ale zagrał dobrze, nie? - powiedział Urban z uśmiechem po chwili ciszy. - No, to skoro zagrał dobrze, to znaczy, że już zrobił dużo. Doprowadziliśmy do tego, że zagrał dobrze, czego wam brakowało. Na razie w ogóle nie myślę o tym, że zagra gorzej. Kiedy zawodnik jest w odpowiedniej dyspozycji, to z reguły tę formę utrzymuje. Prędzej czy później przychodzi moment, w którym następuje spadek formy. W tym roku zostały nam jeszcze dwa mecze i mam nadzieję, że i on, i cała drużyna pokażą w nich odpowiednią formę - zakończył Urban.
Następne spotkania Polacy zagrają 14 i 17 listopada. Najpierw drużyna Urbana podejmie Holandię w Warszawie, a kwalifikacje zakończy wyjazdem na Maltę.

4 tygodni temu
19



English (US) ·
Polish (PL) ·