Dramatyczna sytuacja w Pokrowsku. Ukraińskie media donoszą, że miasto, które od miesięcy broni się przed rosyjskim wojskiem, znajduje się na skraju upadku. Do środka przedostali się żołnierze okupanta, a na pozycjach ukraińskich panuje chaos.
Według informacji przekazanych przez oficerów dwóch brygad walczących w Pokrowsku i sąsiednim Mirnogradzie, Rosjanie, po tym jak w lipcu zostali usunięci z Pokrowska ponownie weszli do miasta w połowie sierpnia. Od tego czasu utworzyli kilka punktów koncentracji, z których prowadzą dalsze działania - m.in. w rejonie linii kolejowej, między Pokrowskiem a Griszynem oraz na linii Daczeńskie-Nowopawliwka-Gnatówka.
Rosyjskie grupy prowadzą ostrzał pozycji ukraińskich, w tym operatorów dronów i artylerzystów. W mieście trwają walki uliczne, a ukraińscy żołnierze codziennie ponoszą straty - relacjonuje Ukraińska Prawda.
Dostęp do Pokrowska jest skrajnie utrudniony - linie logistyczne znajdują się pod kontrolą rosyjskich dronów FPV. Ukraińscy żołnierze muszą pokonywać pieszo nawet 10-15 km, niosąc amunicję, drony i zaopatrzenie. Drogi są zaminowane, a na trasie regularnie giną żołnierze, do których Rosjanie otwierają ogień.
"Pieszo idziemy 10-15 kilometrów, cała droga pod kontrolą dronów, bardzo dużo min i dronów-czekających. Ludzie są na pozycjach po 2,5-3 miesiące bez rotacji. Wycofać rannych jest praktycznie niemożliwe" - relacjonuje jeden z oficerów, cytowany przez UP.
Ukraińskie wojsko nadal utrzymuje pozycje na południe od Pokrowska, ale łączność z nimi jest minimalna. Niektóre punkty ukraińskie znajdują się między pozycjami wroga.
Według informacji ukraińskich mediów w Pokrowsku operuje przynajmniej 250 rosyjskich żołnierzy, ale ta liczba prawdopodobnie jest znacznie wyższa.

2 tygodni temu
13



English (US) ·
Polish (PL) ·