Z sondażu SW Research dla „Wprost” wynika, że grupa rodziców, którzy zamierzają wypisać swoje dzieci z edukacji zdrowotnej, jest liczniejsza niż grono tych, którzy nie widzą przeciwskazań do uczestnictwa w lekcjach z nowego przedmiotu. Przedstawiamy szczegóły.
Wokół nowego przedmiotu, który od 1 września trafił do polskich szkół podstawowych i ponadpodstawowych, przetoczyła się prawdziwa burza z piorunami. Ministerstwo Edukacji Narodowej przekonuje, że edukacja zdrowotna stanowi „szczepionkę” wiedzy, która jest dostosowana do współczesności i odpowiada na nowe zagrożenia. Z kolei Konferencja Episkopatu Polski grzmi, że pod szczytnymi hasłami kryje się „systemowa deprawacja”. Przedmiot jest realizowany w trybie nieobowiązkowym, a rezygnację można złożyć do 25 września.
Masowe rezygnacje z edukacji zdrowotnej? Polacy wysłali sygnał MEN
W najnowszym sondażu, który dla „Wprost” zrealizowała pracownia SW Research, zapytaliśmy Polaków, czy planują wypisać swoje dzieci z uczestnictwa w edukacji zdrowotnej. Wśród osób, których ta sprawa bezpośrednio dotyczy, lekko przeważają odpowiedzi „tak”. 21,2 proc. respondentów nie chce, aby ich dzieci chodziły na wspomniane lekcje, a 18,2 proc. deklaruje, że nie widzi ku temu przeciwwskazań. Aż 60,6 proc. respondentów odpowiedziało, że nie ma dzieci w wieku szkolnym.Za wypisywaniem dzieci z zajęć edukacji zdrowotnej częściej opowiadają się mężczyźni (23,4 proc.) niż kobiety (19,3 proc.).




English (US) ·
Polish (PL) ·