Wszyscy polscy uczestnicy flotylli humanitarnej do Strefy Gazy - Omar Faris, Nina Ptak, Ewa Jasiewicz i Franciszek Sterczewski - wrócili w środę do kraju samolotem z Aten.
Po przylocie na warszawskie lotnisko Chopina przewodniczący polskiej delegacji Omar Faris powiedział, że wszyscy musimy być razem przeciwko ludobójczej wojnie w Strefie Gazy.
W sposób absolutnie brutalny nas traktowali. Przez kilka godzin, ja mam 73 lata, wiązali moje ręce do tyłu i na kamienie wsadzili - relacjonował Faris swój pobyt w więzieniu.
Faris powiedział, że podczas przesłuchania w izraelskim więzieniu aktywiści byli pytani m.in. o ich relacje z Hamasem. Naszym problemem jest okupacja, która rozpoczęła się 42 lata przed powstaniem Hamasu - podkreślił.
Nie będziecie w stanie nas zabijać. A my też nie chcemy was zabijać. My chcemy rozwiązania jak w RPA. Demokratyczne państwo dla wszystkich, bez względu na religię. Wolna, wolna Palestyna - mówił po wylądowaniu na Okęciu prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris.
Polacy znajdowali się w grupie ponad 470 osób z 47 państw biorących udział w Globalnej Flotylli Sumud (GSF). Konwój humanitarny został przechwycony tydzień temu - w nocy ze środy na czwartek - na wodach międzynarodowych przez izraelską marynarkę wojenną. Przejęto 42 statki, a ich załogi sprowadzono do Izraela, zatrzymano i deportowano.
Faris, Ptak i Sterczewski zostali w poniedziałek deportowani do Aten. Jasiewicz, brytyjska dziennikarka polskiego pochodzenia, opuściła Izrael wcześniej.

1 miesiąc temu
16


![Zendaya w filmie oscarowego twórcy „Tamtych dni, tamtych nocy”. To pełna napięcia gra, która rozpala zmysły [RECENZJA]](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/64/2025/10/okladka-01c585e.png?resize=1200%2C630)



English (US) ·
Polish (PL) ·