Policja zirytowana słowami Żakowskiego o tragedii w Zielonej Górze. "Nie godzimy się na oskarżenia"

3 tygodni temu 15

Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci mężczyzny zagryzionego przez psy w Zielonej Górze. - Właściciel siedzi w areszcie. Moim zdaniem, w tej samej celi powinni siedzieć policjanci, którzy zlekceważyli poprzednie zdarzenia - przekonywał w Polsat News publicysta Jacek Żakowski. "Formułowanie takich oskarżeń pod adresem zielonogórskich policjantów jest krzywdzące i nieuprawnione" - zareagowała policja.

Jacek Żakowski Polsat News

Śmiertelne pogryzienie mężczyzny przez psy

Do tragedii doszło 12 października w lesie w Zielonej Górze. Trzy psy (według śledczych miały to być owczarki belgijskie) wydostały się z terenu posesji strzelnicy i zaatakowały 46-letniego mężczyznę. Trafił do szpitala, zmarł po trzech dniach w wyniku odniesionych obrażeń. Prokuratura przekazała, że psy już wcześniej miały wydostawać się poza teren strzelnicy. Ich 53-letni właściciel został w tym tygodniu zatrzymany, usłyszał zarzuty i trafił do aresztu. Grozi mu nawet dożywocie. Mężczyzna jest byłym policjantem.

"W tej samej celi powinni siedzieć policjanci"

- Jak zawsze zawodzi czynnik ludzki. W przypadku tych psów były wcześniej zdarzenia, policja o tym wiedziała. Właściciel siedzi w areszcie. Moim zdaniem, w tej samej celi powinni siedzieć policjanci, którzy zlekceważyli poprzednie zdarzenia - mówił w sobotę publicysta Jacek Żakowski w programie "Cztery Strony Mediów Kutyny" w Polsat News. - Wygląda na to, że [to] był koleś tych facetów z policji i oni mu pozwalali na zbyt wiele (...). Na prowincji te układy są często bardzo silne - dodał. 

Zobacz wideo Rosja postrzega nasz wciąż jako zalążek imperium, który trzeba zniszczyć

Policja: Prowadziliśmy postępowania zgodnie z prawem

"Na tym etapie nie ma żadnych dowodów, które wskazywałyby na to, że policjanci nie reagowali lub bagatelizowali zgłoszenia dotyczące zdarzeń z udziałem zwierząt właściciela strzelnicy. Wcześniejsze miejsce służby (...) nie miało wpływu na sposób rozstrzygania spraw dotyczących prowadzonego przez niego nadzoru nad zwierzętami" - przekazała w sobotę Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze. Jak dodano, "we wszystkich przypadkach, które zostały zgłoszone, policjanci prowadzili postępowania zgodnie z kodeksem postępowania w sprawach o wykroczenia i kodeksem postępowania karnego pod nadzorem prokuratury". "Należy pamiętać, że każda decyzja Policji w postępowaniu przygotowawczym podlega ocenie prokuratora (...). Jeśli pokrzywdzony nie zgadza się z takim stanowiskiem czy decyzją, zawsze może złożyć zażalenie" - wskazano.

"Nie godzimy się na oskarżenia"

 "Nie zgadzamy się z formułowanymi pod adresem zielonogórskich policjantów przez red. Jacka Żakowskiego bezpodstawnymi oskarżeniami, bo czym innym jest prawo dziennikarzy do zadawania pytań, szukania odpowiedzi, weryfikowania informacji, a czym innym jest rzucanie w przestrzeń medialną oskarżeń, które nie są poparte żadnymi dowodami" - czytamy w oświadczeniu KMP w Zielonej Górze. "Formułowanie takich oskarżeń pod adresem zielonogórskich policjantów jest krzywdzące i nieuprawnione" - podkreślono. Zaznaczono jednocześnie, że aresztowany właściciel strzelnicy nie jest już policjantem od sześciu lat, a w czasie swojej służby nie pełnił żadnych funkcji kierowniczych. Dodano, że zielonogórska policja nigdy z tej strzelnicy nie korzystała. "Nie godzimy się na oskarżenia pod adresem funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze i całej formacji" - podsumowano.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło