Polka sprawiła najpiękniejszą sensację na koniec MŚ! Mamy medal!

1 miesiąc temu 24

Maria Żodzik polskie obywatelstwo otrzymała rok temu. Wtedy też bez powodzenia wystartowała w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Tym razem było inaczej. Podczas mistrzostw świata w Tokio sięgnęła po największy sukces w biało-czerwonych barwach i w ogóle w całej swojej karierze. W niedzielnym finale skoku wzwyż sensacyjnie zajęła drugie miejsce.

Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."

Brawo, brawo. Mamy srebro mistrzostw świata. Polka pobiła rekord życiowy

Nasza reprezentantka rozpoczęła konkurs dość nerwowo, bo na pierwszej wysokości 1.88 miała zrzutkę. Szybko się jednak poprawiła, a kolejne próby na 1.93 i 1.97 wykonała już prawidłowo. Decydująca okazała się wysokość 2 m. To właśnie z nią nie poradziły sobie aż trzy jej rywalki - Angelina Topić, Eleonor Patterson i Julia Lewczenko. Żodzik też długo nie była w stanie jej pokonać. Przy dwóch pierwszych podejściach strąciła poprzeczkę. Gdyby stało się tak również w trzecim, skończyłaby zawody na czwartym miejscu. Wtedy wydarzyła się kompletna niespodzianka.

Żodzik w ostatniej trzeciej próbie zaliczyła tę wysokość, bijąc tym samym własny rekord życiowy. A ponieważ w konkursie pozostały tylko Australijka Nicola Olyslagers oraz Ukrainka Jarosława Mahuczich, Polka była już pewna medalu. Do rozstrzygnięcia pozostało jedynie to, z jakiego kruszcu.

Największa presja ciążyła na Mahuczich, która po pierwszej zrzutce na wysokości 2 m, dwie kolejne próby przełożyła na 2.02. W obu przypadkach strąciła poprzeczkę, więc pozostała na trzecim miejsce ex aequo z Angeliną Topić. Z kolei dla nas oznaczało to co najmniej srebro dla Marii Żodzik. Ta wciąż jednak walczyła z Olyslagers o złoto.

Obydwie panie również nie były w stanie pokonać 2 m i 2 cm i konkurs się zakończył. Niestety taki scenariusz oznaczał, że złoto trafiło do Australijki. O kolejności zadecydowały zrzutki Polki na 2.00. Olyslagers pokonała tę wysokość w pierwszej próbie.

Przeczytaj źródło