Polska zatrzyma samolot z Putinem? Sikorski: Nie możemy zagwarantować

2 tygodni temu 12

- Nie możemy zagwarantować, że niezawisły polski sąd nie nakaże rządowi sprowadzenia takiego hipotetycznego samolotu na ziemię celem przekazania podejrzanego do trybunału w Hadze - powiedział Radosław Sikorski, pytany o to, czy Polska pozwoli na przelot Władimira Putina nad swoim terytorium. Rosyjski przywódca ma się bowiem spotkać w Budapeszcie z Donaldem Trumpem.

Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Putin przeleci nad Polską? Sikorski: Sąd może nakazać sprowadzenia go na ziemię

Donald Trump ma w najbliższym czasie spotkać się z Władimirem Putinem. Do spotkania ma dojść w Budapeszcie. Problem w tym, że rosyjskie rządowe samoloty od czasu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę mają zakaz przelotu nad terytorium UE. Pojawiło się więc pytanie, jak tam dotrze. Radosław Sikorski został zapytany na antenie Radia Rodzina o to, czy Polska powinna pozwolić mu na przelot nad swoim terytorium. - Nie możemy zagwarantować, że niezawisły polski sąd nie nakaże rządowi sprowadzenia takiego hipotetycznego samolotu na ziemię celem przekazania podejrzanego do trybunału w Hadze - podkreślił szef MSZ.

Szef MSZ o spotkaniu w Budapeszcie. "Budzi niesmak"

Radosław Sikorski zaznaczył, że strona rosyjska jest tego świadoma, więc jeśli rzeczywiście do spotkania w Budapeszcie dojdzie, to Kreml wybierze inną trasę. - Jest teoretyczna możliwość przelotu przez Turcję, Czarnogórę i Serbię - powiedział. - To, że członek UE, jeszcze związany Międzynarodowym Trybunałem Karnym, zaprasza do siebie prezydenta Putina, budzi nie tylko niesmak - pokazuje też, że Węgry stawiają się nie jako część Zachodu, tylko pomiędzy Zachodem i Rosją - zauważył minister spraw zagranicznych.

Zobacz wideo Rosja postrzega nasz wciąż jako zalążek imperium, który trzeba zniszczyć

Jak Putin dostanie się do Budapesztu? Prawdopodobnie "latającym Kremlem"

BBC podkreśla, że Władimir Putin najprawdopodobniej wybierze na podróż prezydencki Ił-96, zwany "latającym Kremlem", aby zagwarantować sobie bezpieczeństwo. Najbardziej prawdopodobna trasa - według stacji - wiedzie przez wschodnie wybrzeże Morza Czarnego, następnie Turcję, Bułgarię i Serbię lub Rumunię. Najmniej problematyczna jest tutaj Serbia, która nie jest członkiem UE. Co więcej, serbski prezydent Aleksandar Vucić jest w dobrych relacjach z rosyjskim przywódcą. Nieco bardziej skomplikowany byłby przelot nad Bułgarią i Rumunią, które musiałyby wyrazić zgodę i eskortować samolot Putina w swojej przestrzeni powietrznej. Istnieje jeszcze jedna możliwość: przez Turcję, następnie wokół południowego wybrzeża Grecji, przez Czarnogórę i Serbię. Ta trasa jest jednak dłuższa o ok. 3 godziny. Problemem pozostaje również kwestia przelotu nad Morzem Czarnym, co według ekspertów, na których powołuje się BBC, mogłoby być niebezpieczne ze względu na toczące się w tym regionie działania militarne. 

Czytaj także: Nowa praca Andrzeja Dudy. W PiS zaskoczenie. "Śmierdzi to na kilometr".

Źródła: 300polityka za Radiem Rodzina, Gazeta.pl

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło