Polskie startupy zmieniają oblicze medycyny

1 dzień temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Sztuczna inteligencja na pierwszej linii frontu

Ponad 60% startupów wykorzystuje AI lub machine learning. Sztuczna inteligencja wspiera lekarzy w analizie obrazów medycznych, przewiduje ryzyko chorób na podstawie wzorców zachowań pacjenta, rekomenduje ścieżki terapeutyczne, a nawet „słucha” emocji pacjenta w aplikacjach psychologicznych. AI staje się nie tylko narzędziem wspomagającym, ale wręcz nowym członkiem zespołu medycznego – szybkim, analitycznym i zawsze dostępnym.

Dane medyczne: złoto cyfrowej rewolucji

38% startupów działa w obszarze zarządzania danymi – od integracji systemów szpitalnych, przez hurtownie danych, po narzędzia do anonimizacji. Dane zdrowotne to dziś nowa waluta zaufania – są podstawą do personalizacji leczenia, profilaktyki opartej na ryzyku i tworzenia długofalowych strategii zdrowotnych. Rosnąca liczba firm skupiających się przede wszystkim pokazuje, że cyfryzacja nie kończy się na e-recepcie – ona dopiero się zaczyna.

Rozwiązania nie zawsze dla pacjenta

70% startupów jako klienta wskazuje w pierwszej kolejności podmiot leczniczy, a 63% – lekarzy lub inny personel medyczny. Tylko 38% traktuje pacjenta jako płacącego użytkownika. To strategiczna zmiana – startupy odchodzą od modelu bezpośredniego kontaktu z pacjentem (B2C), kierując ofertę do instytucji, które mają wpływ na wdrożenia i finansowanie. Pacjent nadal jest odbiorcą korzyści, ale nie zawsze bezpośrednim klientem. To zmienia sposób projektowania produktów, strategii sprzedażowej i UX.

Główne bariery to pieniądze i system

Największym wyzwaniem dla startupów wciąż pozostaje pozyskanie finansowania – wskazało je niemal 50% respondentów. Dalej są trudności z promocją i sprzedażą (39%) oraz brak współpracy ze stroną publiczną (34%). Widać, że choć pomysły są, technologie działają, to wprowadzenie ich do systemu wymaga przemyślanych strategii i silnych partnerstw, a wciąż niewiele startupów przebija się przez sztywną strukturę systemu ochrony zdrowia.

Model subskrypcyjny dominuje – 70% startupów korzysta z niego jako głównego źródła przychodu. To zrozumiałe: gwarantuje stały dochód, możliwość skalowania i przewidywalność dla inwestorów. Subskrypcje dobrze wpisują się też w cyfrowe nawyki użytkowników – zarówno lekarzy, jak i instytucji. Płatność jednorazowa (48%) nadal ma znaczenie, ale traci grunt na rzecz modelu cyklicznego. Ciekawostką jest niski udział modeli freemium i marketplace – zaledwie 10% i 7%.

Cyberbezpieczeństwo

Zaledwie 36% startupów uznaje cyberbezpieczeństwo za wyzwanie, co wydaje się być niepokojące. W medycynie właściwie większość danych to dane wrażliwe – błędy w zabezpieczeniach wiążą się nie tylko z konsekwencjami prawnymi, ale mogą też zagrażać zdrowiu lub życiu pacjenta. Tymczasem jak wynika z raportu, wielu twórców rozwiązań technologicznych traktuje cyberbezpieczeństwo jako dodatek, a nie integralną część produktu. Ten kierunek wydaje się być w dalszej perspektywie zagrożeniem zarówno dla pacjenta jak również pod względem kosztów, jakie mogą ponieść twórcy w ramach odpowiedzialności za brak odpowiednich zabezpieczeń.

Co z certyfikacją i patentami?

Tylko 24% startupów posiada odpowiedni certyfikat - w tym przypadku: CE. Jedynie 27% ma zarejestrowany patent. Co istotne, aż 43% deklaruje, że zamierza opatentować swoje rozwiązanie w przyszłości. Niski poziom certyfikacji może wynikać z faktu, że wiele rozwiązań to oprogramowanie lub usługi niemające statusu wyrobu medycznego. Z drugiej strony, brak ochrony własności intelektualnej w dłuższej perspektywie może wstrzymywać rozwój zagraniczny, ograniczać zaufanie inwestorów i blokować partnerstwa strategiczne.

Polska scena medtech dojrzewa

Zgromadzenie 146 startupów w jednej publikacji pokazuje jak duża jest skala rozwoju sektora medycznych innowacji w Polsce. Nie mówimy tu o pojedynczych inicjatywach, zjawisko to można określić pełnoprawnym ekosystemem innowacyjnym, który wydaje się być coraz bardziej profesjonalny, świadomy swoich potrzeb i barier jednocześnie.

Wnioski z raportu są jednoznaczne: Polska ma kompetencje, kapitał ludzki i odwagę, by stać się jednym z liderów medycznej transformacji cyfrowej w Europie. Brakuje natomiast integratora – roli, którą mogłaby odegrać administracja publiczna, system grantów lub fundusze branżowe. Startupy są gotowe do działania, ale bez wsparcia nie przekroczą skali lokalnej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło