Kilka lat temu kardiolodzy przekonywali, że jedna lampka czerwonego wina dziennie chroni przed chorobami sercowo-naczyniowymi. Obecnie promocja ta ucichła, a to dlatego, że alkohol powoduje więcej szkody niż pożytku. Mamy bowiem niepodważalne dowody na to, że alkohol zwiększa ryzyko nowotworów i uszkadza wątrobę. Już nawet jedna lampka wina dziennie prowadzi do marskości tego narządu – mówi prof. Bolesław Samoliński, kierownik Katedry Zdrowia Publicznego i Środowiskowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Ale są naukowcy, którzy wciąż próbują dowieść, że alkohol w umiarkowanych ilościach może być korzystny dla zdrowia. Niedawno uczeni z Iowa State University ogłosili, że czerwone wino zmniejsza ryzyko otyłości, bo chroni przed odkładaniem się tkanki tłuszczowej. Wykazali też, że piwo i napoje spirytusowe takich korzyści zdrowotnych nie mają, a co więcej, sprzyjają odkładaniu się tłuszczu trzewnego. Wyniki opublikowali w czasopiśmie "Obesity Science & Practice".