Poszkodowany zabiera głos w sprawie aresztowanego dewelopera. "Nie jest bezkarny"

1 miesiąc temu 22

Data utworzenia: 20 września 2025, 13:41.

To miał być biznes, który da ludziom mieszkania, a inwestorom szybki zysk. Skończyło się na tysiącach poszkodowanych i miliardowych stratach. Michał Sapota, prezes deweloperskiej spółki HREIT, której dotyczą kontrowersje, trafił na trzy miesiące do aresztu pod zarzutem oszustwa. "Fakt" skontaktował się z panem Michałem, poszkodowanym w sprawie. — Moim zdaniem to jest bardzo dobra informacja. To znaczy, że Michał Sapota nie jest bezkarny i coś się dzieje — słyszymy.

638939106915200779.jpg Foto: Artur Widlak/NurPhoto / Zuma Press

Śledztwo w sprawie HREIT prowadzi obecnie Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Śledczy przekazali druzgocące dane — poszkodowanych w sprawie jest nawet 10 tys. osób, a straty oszacowano na 3 mld zł. Marcin Kubiczek, zarządca przymusowy spółki, porównuje sytuację do afery GetBack. Jak tłumaczył w rozmowie z "Faktem" doradca restrukturyzacyjny, w obu przypadkach mamy bowiem do czynienia z ogromnym majątkiem, tysiącami wierzycieli i poważnym problemem społecznym.

Marzenia o mieszkaniu zamieniły się w dziurę w ziemi

Pan Michał, jeden z poszkodowanych klientów HREIT, opowiada, że marzył o własnym mieszkaniu na kameralnym osiedlu wśród zieleni. — Jestem młodym mężczyzną, który chciał założyć rodzinę, mieć dzieci, psa — relacjonował "Faktowi". Jak twierdzi, w ogłoszeniu podano adres przy ul. Świtezianki, ale szybko usłyszał, że to "pomyłka" i inwestycja powstaje przy ul. Łozowej. — Dziś już wiem, że to nie była pomyłka — dodaje.

Umowę podpisał w listopadzie 2023 r., kiedy według prospektu budowa miała być już "na poziomie zero". — Ten stan nie został osiągnięty nigdy — podkreśla. Prace stanęły wiosną 2024 r., a on nie został o tym poinformowany. Z jego rachunku powierniczego bank przekazał deweloperowi 165 tys. zł, a kolejne 120 tys. także utknęło. — Zastanawiam się, czy kiedykolwiek odzyskam swoje oszczędności — przyznaje, dodając, że bank nie odpowiada na reklamacje.

Zobacz też: Nowe przepisy w mieszkaniówce. Deweloperzy muszą ujawniać ceny mieszkań

Sapota aresztowany. "To znaczy, że nie jest bezkarny w tym kraju"

Łódzka prokuratura przekazała w piątek, że Michał Sapota, prezes spółek należących do grupy kapitałowej HREIT SA, został tymczasowo aresztowany. Usłyszał zarzuty oszustwa na szkodę inwestorów i osób kupujących mieszkania m.in. w Łodzi, Krakowie, Rzeszowie, Gliwicach i Sosnowcu.

— Moim zdaniem to jest bardzo dobra informacja. To oznacza, że Michał Sapota nie jest bezkarny i coś się dzieje. Prokuratura podejmuje kroki — ocenia pan Michał. Nasz rozmówca przyznaje, że sytuacja na budowie wciąż nie uległa zmianie. — Nadal jest dziura w ziemi — mówi. Dodaje, że osoby, które kupiły mieszkania, starają się podejmować działania — planują założyć stowarzyszenie wierzycieli, by wspólnie walczyć o swoje prawa. Zaznacza również, że oczekują na spotkanie z syndykiem Marcinem Kubiczkiem, choć na razie nie ustalono jeszcze konkretnej daty.

Czytaj również: Jak sprawdzić, czy metraż mieszkania został poprawnie obliczony?

"Najchętniej już bym się z tego wymiksował"

Zapytany o szanse na odzyskanie pieniędzy, pan Michał nie chce gdybać. — Ciężko cokolwiek przewidzieć, bo poszkodowanych jest dużo. Myślę, że można by było odzyskać środki, gdyby inwestycja została przejęta przez innego dewelopera i dokończona. Ale rynek aktualnie nie jest najlepszy, mieszkań buduje się mniej, kredytów też nie ma. Jeśli dojdzie do sprzedaży, cena pewnie nie będzie zbyt wygórowana — mówi.

Jak podkreśla, chciałby odzyskać całość, ale jest realistą, więc "nie liczy, że to będzie większość". — Najchętniej już bym się z tego wymiksował, odzyskał pieniądze z rachunku powierniczego, kupił mieszkanie w innej lokalizacji i zapomniał o temacie. Ale bank przetrzymuje te pieniądze, mimo że sytuacja jest taka, jaka jest, i nie ma możliwości, żeby ta budowa została ukończona — stwierdza.

Czytaj więcej: Deweloperzy kontra minister: spór o powierzchnię użytkową mieszkań

/3

- / Archiwum prywatne

Pan Michał kupił mieszkanie od dewelopera HREIT. Zamiast czterech kątów dostał dziurę w ziemi.

/3

- / Archiwum prywatne

— Ciężko cokolwiek przewidzieć, bo poszkodowanych jest dużo. Myślę, że można by było odzyskać środki, gdyby inwestycja została przejęta przez innego dewelopera i dokończona — mówi pan Michał.

/3

Artur Widak/NurPhoto / Zuma Press

Michał Sapota, prezes deweloperskiej spółki, trafił do aresztu na trzy miesiące pod zarzutem oszustwa.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło