Maurycy Popiel jest jednym z faworytów do Kryształowej Kuli. Jednak okazało się, że w międzyczasie aktora spotkał ogromny kryzys. Szok dla fanów.
Kariera Maurycego Popiela
Maurycy Popiel przyszedł na świat 3 stycznia 1990 roku w Krakowie. Wychowany w rodzinie o artystycznych tradycjach, od najmłodszych lat był związany z teatrem i światem sztuki. Postawił jednak na solidne przygotowanie zawodowe — w 2013 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Już w trakcie studiów zaczął pojawiać się na ekranie, zdobywając pierwsze doświadczenia aktorskie w filmach i serialach.
Przełom w jego karierze nastąpił rok później, gdy dołączył do obsady popularnego serialu „M jak miłość”, wcielając się w postać Aleksandra „Olka” Chodakowskiego. Rola młodego lekarza, próbującego pogodzić życie prywatne z zawodowym, przyniosła mu rozpoznawalność i sympatię widzów. Dzięki tej kreacji aktor mógł zaprezentować pełnię swojego talentu i emocjonalnej głębi. Poza udziałem w serialu Popiel regularnie pojawia się w innych produkcjach filmowych i telewizyjnych, takich jak „Miasto 44”, „Czas honoru”, „Matylda” czy „Wojenne dziewczyny”.
W każdym z tych projektów potwierdzał swoją wszechstronność i profesjonalizm. Nie ogranicza się jednak wyłącznie do klasycznego aktorstwa — chętnie podejmuje nowe wyzwania. Widzowie mogli go oglądać w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, gdzie udowodnił, że ma również talent wokalny. W 2025 roku zdecydował się spróbować swoich sił na parkiecie programu „Taniec z Gwiazdami”, a już pierwsze występy w duecie z Sarą Janicką pokazały, że taniec to kolejna dziedzina, w której czuje się swobodnie i naturalnie.
Maurycy Popiel, fot. KAPiFMaurycy Popiel w "Tańcu z Gwiazdami"
Jubileuszowa odsłona programu „Taniec z Gwiazdami” od samego początku dostarcza widzom wielu emocji i zaskoczeń. Produkcja stawia na różnorodność — w ostatnich tygodniach na parkiecie pojawili się dawni prowadzący oraz uczestnicy poprzednich edycji, co wniosło do show sporą dawkę nostalgii i pozytywnej energii. Dzięki takim pomysłom program wciąż przyciąga przed ekrany rzesze fanów, którzy z niecierpliwością czekają na każdy nowy odcinek.
W gronie uczestników, którzy nie mogą narzekać na niskie oceny, wyróżnia się Maurycy Popiel. Aktor już od pierwszego występu zachwyca publiczność i jurorów niezwykłym zaangażowaniem oraz precyzją ruchu. W duecie z Sarą Janicką tworzy choreografie pełne emocji i elegancji, które nieustannie spotykają się z pochwałami – nawet ze strony surowej Iwony Pavlović. Popiel z odcinka na odcinek umacnia swoją pozycję w programie, stając się jednym z faworytów do końcowego triumfu i ulubieńcem widzów.
Mało kto wiedział, co naprawdę przeżywa Popiel. Wszystko zdradził w śniadaniówce.
Kryzys u Maurycego Popiela
W porannym wydaniu programu „Halo tu Polsat” na kanapie gościli Maurycy Popiel i jego mama, Lidia Bogaczówna. Aktor, widocznie zmęczony, ale pełen emocji, pojawił się na wizji u boku ukochanej rodzicielki, z którą zaledwie dwa odcinki wcześniej tańczył przed kamerami.
W rozmowie przyznał, że choć dziś z entuzjazmem pojawia się na parkiecie obok swojej trenerki, początkowo nie towarzyszyło mu podobne podekscytowanie. Gwiazda serialu „M jak miłość” zdradziła, że prawdziwą przyjemność z tańca i scenicznych występów zaczęła odczuwać dopiero po kilku epizodach programu. Wspomniał również o trudnym momencie, który był dla niego swoistym punktem zwrotnym w całej przygodzie.
Przed wejściem na parkiet czuję radość. Naprawdę. Cieszę się, że mogę pokazać innym to, nad czym pracowałem przez cały tydzień. (...) Najtrudniejszy był dla mnie drugi odcinek, bardzo się bałem, że coś się nie uda, już zacząłem rozumieć, o co w tańcu chodzi - zdradził Maurycy Popiel w rozmowie z Pauliną Sykut-Jeżyną i Tomaszem Wolnym.
Aktor przyznał, że odczuwał spory stres na myśl o tym, że wraz z Sarą mieli bardzo mało czasu na opracowanie nowej choreografii — zwłaszcza w porównaniu z pierwszym tańcem otwierającym program, który ćwiczyli przez wiele tygodni. Dodał też, że obawiał się każdego, nawet najmniejszego potknięcia podczas występu.
Pojawiły się takie nerwy, że to się nie uda, że się przewrócę, że wszystko pójdzie źle... I dzięki temu, że zatańczyliśmy z Sarą, i to całkiem nieźle, to jakoś mi się tak coś odblokowało w głowie i od tamtej pory czysta przyjemność.
Maurycy Popiel i Sara Janicka, fot. KAPiF
1 tydzień temu
8


![Zendaya w filmie oscarowego twórcy „Tamtych dni, tamtych nocy”. To pełna napięcia gra, która rozpala zmysły [RECENZJA]](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/64/2025/10/okladka-01c585e.png?resize=1200%2C630)



English (US) ·
Polish (PL) ·