Potężny pożar na cmentarzu w polskim mieście. Prawie doszło do wybuchu

W nocy z poniedziałku na wtorek, 3 listopada, nad cmentarzem parafii św. Józefa przy ulicy Czołgistów w Zabrzu pojawiły się płomienie. Na miejscu okazało się, że sytuacja jest dramatyczna, bo w ogniu ukryta była butla z gazem.

Cmentarz w Zabrzu cały w ogniu. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby

W poniedziałek 3 listopada, tuż przed godziną 23:00, do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej wpłynęło zgłoszenie o pożarze. Wbrew początkowym przypuszczeniom o palących się śmieciach, sytuacja okazała się poważniejsza. Jak potwierdził mł. bryg. Wojciech Strugacz, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Zabrzu w rozmowie z portalem Eska, po przybyciu na miejsce "okazało się, że pali się kontener sanitarny pełniący rolę magazynu na terenie cmentarza". Nad cmentarzem widoczna była duża łuna ognia, którą lokalni mieszkańcy mogli zauważyć z daleka.

Niebezpieczne odkrycie na cmentarzu w Zabrzu. W płomieniach była butla

W trakcie walki z żywiołem strażacy natrafili na butlę z gazem. Nagrzana butla, nawet pusta, stanowiła potencjalne ryzyko eksplozji pod wpływem wysokiej temperatury i ciśnienia. Po sprawdzeniu, okazało się, że butla jest pusta i nie stanowiła bezpośredniego zagrożenia, jak podają źródła portalu Eska. Szybka i sprawna interwencja, w ramach której strażacy ugasili płonący kontener oraz schłodzili butlę, zapobiegła rozprzestrzenieniu się ognia na groby.

Pożar na cmentarzu w Zabrzu, jakie były przyczyny?

Pomimo szybkiej reakcji służb, straty materialne są dość znaczne. Jak informują źródła, kontener wraz z całym znajdującym się w nim wyposażeniem "uległ całkowitemu spaleniu". Po ugaszeniu pożaru, który trwał ponad godzinę i zakończył się "dwanaście minut po północy", strażacy musieli jeszcze rozebrać jego nadpalone elementy, aby upewnić się, że nie pozostały żadne zarzewia ognia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że najbardziej prawdopodobną przyczyną pojawienia się ognia było zwarcie instalacji elektrycznej wewnątrz magazynu. Najważniejszą informacją jest fakt, że w wyniku zdarzenia nikomu nic się nie stało.