Po banicji na Litwę 51 więźniów reżimu Alaksandra Łukaszenki odżyły nadzieje na uwolnienie Andrzeja Poczobuta. Zwłaszcza że 11 września przy okazji wyszło dwóch innych więzionych Polaków oraz pewna liczba dziennikarzy związanych z Biełsatem, będącym częścią TVP. Mińsk niemal wprost daje do zrozumienia, że takiej opcji nie wyklucza.
Ewentualnemu uwolnieniu Poczobuta sprzyja ogólny klimat geopolityczny i zaawansowane rozmowy Łukaszenki z ludźmi Donalda Trumpa, których efektem był wrześniowy akt łaski. Nie oznacza to jednak, że oswobodzenie jednego z liderów polskiej mniejszości jest pewne.
Dwa sygnały reżim wysłał 23 września. Tego dnia na łamach propagandowej „Minskiej praudy” opublikowano artykuł przekonujący, że „Mińsk ogólnie rzecz biorąc chce obniżenia temperatury konfliktu z Polską”. Jego autor Andrej Łazutkin to politolog i niespełniony pisarz, który sam przedstawił się na stronie Białoruskiego Pen Clubu jako człowiek „amoralny, interesowny”, który „od siódmego roku życia marzył o pracy w prokuraturze”. „Rozwiązanie sprawy Poczobuta powinno towarzyszyć innym przedsięwzięciom normalizującym relacje polsko-białoruskie. Na razie należy powiedzieć, że nasze stosunki znajdują się w najniższym punkcie, ale rezygnacja Poczobuta i Związku Polaków z konfrontacji, zasygnalizowany za pośrednictwem Borys, można uznać za dobry sygnał”.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej

1 miesiąc temu
28







English (US) ·
Polish (PL) ·