Potrącenie dzieci w Łebieńskiej Hucie. Jest areszt dla podejrzanego

1 miesiąc temu 17

Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 33-letniego Marcina R., który - będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków - miał potrącić czterech nastolatków w Łebieńskiej Hucie w powiecie wejherowskim. W wyniku wypadku zginął 10-letni chłopiec, a trzech jego kolegów zostało rannych.

Łebieńska Huta na Kaszubach, gdzie kierowca wjechał w grupę czterech chłopców. Jeden zginął na miejscu, troje trafiło do szpitala Fot. Martyna Niećko / Agencja Wyborcza.pl

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury 

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prok. Mariusz Duszyński, sąd przychylił się do wniosku śledczych i zastosował wobec Marcina R. trzymiesięczny areszt tymczasowy. Do wypadku doszło we wtorek wieczorem, 7 października, na drodze wojewódzkiej nr 224 w Łebieńskiej Hucie. Samochód osobowy wjechał w grupę chłopców - trzech jechało na rowerach, jeden szedł pieszo. 10-letni chłopiec zginął na miejscu. 12- i 13-latek zostali przewiezieni do szpitala z obrażeniami ręki, nogi i głowy, a najstarszy z poszkodowanych, 16-latek, z amputowaną kończyną trafił do szpitala śmigłowcem LPR. 

Kierowca był pijany i pod wpływem narkotyków 

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński poinformował, że zatrzymany mężczyzna był nietrzeźwy i znajdował się pod wpływem środków odurzających. Co więcej, nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów - zostały mu odebrane kilka miesięcy wcześniej. Według prokuratury po potrąceniu dzieci uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielając im pomocy. Został zatrzymany kilka godzin później w Kościerzynie. Podczas przesłuchania przyznał się do spowodowania wypadku i nieudzielenia pomocy, ale zaprzeczył pozostałym zarzutom, tłumacząc się szokiem i niepamięcią. - Czynu tego dopuścił się pod wpływem środków odurzających oraz w stanie nietrzeźwości. Nadto zbiegł z miejsca zdarzenia - przekazał prok. Duszyński na łamach PAP. 

Zobacz wideo Ku przestrodze. Kierowca nie zastosował się do sygnalizacji i wjechał na tory

Grozi mu do 20 lat więzienia 

Marcin R. usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, nieudzielenia pomocy ofiarom oraz kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu i narkotyków. Grozi mu kara od 5 do 20 lat więzienia. Według ustaleń śledczych mężczyzna poruszał się z dużą prędkością i nie dostosował jazdy do warunków na drodze. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wejherowie. 

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło