Prof. Giannopoulos: chorzy na szpiczaka plazmocytowego potrzebują dostępu do terapii CAR-T

1 tydzień temu 8
  • W Polsce CAR-T jest dostępne w terapii ostrej białaczki limfoblastycznej oraz chłoniaków agresywnych, z rozszerzeniem na chłoniaka z komórek płaszcza. Refundacji terapii CAR-T potrzebują także chorzy na szpiczaka plazmocytowego  - mówi prof. Krzysztof Giannopoulos
  • Proces refundacyjny rozpoczął się z dużym opóźnieniem. Wynika to z dużego sukcesu tej terapii w innych krajach – możliwości generacji produktów terapeutycznych nie były w stanie sprostać zapotrzebowaniu rynku - wskazuje
  • Mamy nadzieję, że refundacja stanie się faktem w przyszłym roku. Pierwsze ośrodki już się certyfikują - dodaje

"Terapia cały czas się rozwija"

- W Polsce mamy już kilkaset osób leczonych terapią CAR-T, którą można w naszym kraju podawać w 15 certyfikowanych ośrodkach. To dużo i mało, bo nie jest to już terapia eksperymentalna, ale standard leczenia - na świecie liczba pacjentów leczonych tą terapią przekroczyła 39 tys. - mówił podczas Forum Rynku Zdrowia prof. Krzysztof Giannopoulos, prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów, dyrektor Centrum Wsparcia Badań Klinicznych i kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, lekarz kierujący Wieloprofilowym Oddziałem Zachowawczym SPSK nr 4 w Lublinie.

- Pamiętajmy jednocześnie, że terapia cały czas się rozwija, ponieważ mamy nie tylko CAR-T wywodzące się z limfocyta T, ale także terapie CAR-NK i inne konstrukty kolejnych generacji. Istnieją też możliwości generacji CAR-T w dużych ośrodkach uniwersyteckich, co jest jedną ze ścieżek rozwoju. Pierwsze takie zastosowania widzimy też w Polsce. Mimo iż konstrukt nie jest polski, to samo wykonanie zostało wdrożone w Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu przez zespół prof. Tomasza Wróbla - wskazywał.

"Czekamy na refundację w szpiczaku"

- W Polsce CAR-T jest dostępne w terapii ostrej białaczki limfoblastycznej oraz chłoniaków agresywnych, z rozszerzeniem na chłoniaka z komórek płaszcza. Refundacji terapii CAR-T potrzebują także chorzy na szpiczaka plazmocytowego - zaznaczył.

- Proces refundacyjny rozpoczął się jednak z dużym opóźnieniem. Wynika to z dużego sukcesu tej terapii w innych krajach – możliwości generacji produktów terapeutycznych nie były w stanie sprostać zapotrzebowaniu rynku, a Polska nie znalazła się wśród państw, do których CAR-T w szpiczaku wchodzi w pierwszej kolejności. Na razie czekamy na dostępność tego leczenia i mamy nadzieję, że stanie się ona faktem w przyszłym roku. Pierwsze ośrodki już się certyfikują - wyjaśniał ekspert.

- Wydaje się, że kolejnym obszarem, w którym będziemy mogli sięgnąć po CAR-T, jest chłoniak grudkowy. Dla jednego z produktów proces refundacyjny zakończył się niepowodzeniem, ale kolejne produkty już aplikują - przypomniał.

Znacznie wolniej postępuje natomiast rozwój CAR-T w mieloproliferacjach, czy w guzach litych. Trwa wiele badań, ale na razie nie ma żadnych rejestracji. Pojawia się także wiele publikacji dotyczących chorób autoimmunologicznych, gdzie skuteczność tego leczenia może być duża, przy jego mniejszej toksyczności - zauważył prof. Giannopoulos.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Dowiedz się więcej na temat:

Przeczytaj źródło