Wielkich emocji dostarczył pierwszy mecz finałowy w PGE Ekstralidze. PRES Grupa Deweloperska Toruń pokonała Orlen Oil Motor Lublin 54:36, a po spotkaniu smutny był Bartosz Zmarzlik. Jego słowa w kontekście walki o tytuł są wymowne. Oto co powiedział sześciokrotny indywidualny mistrz świata po zakończeniu niedzielnego pojedynku.
Screenshot: https://www.youtube.com/watch?v=UEec2zw2gDU&ab_channel=OrlenOilMotorLublin
Ten mecz wywoływał w Toruniu wielką radość. Ekipa z Grodu Kopernika po raz pierwszy od dziewięciu lat zameldowała się w finale PGE Ekstraligi. Na tytuł z kolei kibice z Torunia czekają 17 lat. Cierpliwość być może zostanie wynagrodzona w tym roku, bo PRES Grupa Deweloperska w pierwszym spotkaniu finałowym pokonała na własnym stadionie Orlen Oil Motor Lublin 54:36. To oznacza, że w rewanżu może przegrać z aktualnym mistrzem Polski maksymalnie 17 punktami (przy różnicy 18 "oczek" Motor wywalczy tytuł). Po nieudanym dla lublinian spotkaniu głos zabrał Bartosz Zmarzlik.
Zobacz wideo Ranking kiełbasek żużlowych, czyli gdzie na żużlu warto zjeść
Zmarzlik zmartwiony przewagą drużyny Piotra Barona
W niedzielnym pojedynku sześciokrotny indywidualny mistrz świata wywalczył 13 punktów w 6 startach. W jednym z wyścigów przyjechał do mety na ostatniej pozycji, ale jak podkreśla, nie wybiło go to z rytmu. Widać było, że żywa legenda żużla zdaje sobie sprawę z tego, iż w tym roku tytuł drużynowego mistrza Polski może uciec jego zespołowi.
- Obecnie wiem, że na pewne rzeczy nie ma co się denerwować, tylko trzeba się skupić przed kolejnymi biegami. Te pierwsze cztery wyścigi naprawdę dobrze się czułem, latałem po parkingu, próbowałem podpowiadać chłopakom, ale to się nie sprawdziło. Toruń jedzie niesamowicie i szybko, także wielkie gratulacje dla nich. Może trochę ten wynik za duży, ale już nic nie poradzimy - powiedział Zmarzlik w mixed-zonie na antenie Canal+ Sport 5.
Podopieczni Piotra Barona są bardzo mocni na własnym torze. Zachwyca szczególnie Patryk Dudek, który w tym sezonie zdobył indywidualne mistrzostwo Europy. Był również najlepszy na własnym podwórku, a w nagrodę w przyszłym roku wróci do cyklu Grand Prix. W niedzielę Zmarzlik przegrał z nim dwa razy.
- Patryk jedzie świetny sezon. Byłem blisko, ale nie na tyle, żebym mógł wygrać - podkreślił Zmarzlik z uznaniem dla rywala.
Orlen Oil Motor Lublin bez złota? Niewielu przewidywało taki scenariusz
W przeszłości lublinianie wielokrotnie pokazywali, że ich domowy tor jest prawdziwą twierdzą. Motor potrafi wysoko pokonać każdego rywala, ale 18 punktów straty na półmetku dwumeczu finałowego to jednak sporo.
W ostatnich trzech sezonach to właśnie lublinianie zdobywali tytuł drużynowych mistrzów Polski. Od 2023 roku z drużyną zdobycie złotego medalu mógł już świętować Zmarzlik, który trafił do tego klubu ze Stali Gorzów.
W tym roku możemy być świadkami zmiany na tronie. Jeśli PRES Grupa Deweloperska Toruń wywalczy złoto, to po raz piąty w historii będzie mogła cieszyć się z mistrzowskiego tytułu. Rewanżowy pojedynek finałowy został zaplanowany na niedzielę (28 września). Początek o godz. 19:30.

1 miesiąc temu
40

![Zendaya w filmie oscarowego twórcy „Tamtych dni, tamtych nocy”. To pełna napięcia gra, która rozpala zmysły [RECENZJA]](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/64/2025/10/okladka-01c585e.png?resize=1200%2C630)



English (US) ·
Polish (PL) ·