Joanna Kołaczkowska odeszła niespodziewanie po walce z chorobą nowotworową. Jej śmierć pogrążyła Polaków w głębokiej rozpaczy, a pogrzeb zgromadził prawdziwe tłumy fanów, chcących pożegnać swoją ulubienicę. Choć czas mija, opinia publiczna nie przestaje wspominać Joanny Kołaczkowskiej. W minioną niedzielę również ksiądz powiedział w trakcie mszy o niej kilka słów. Zaskoczył wiernych.
Poruszające wyznanie księdza o Joannie Kołaczkowskiej
26 października 2025 roku w warszawskim kościele ojców franciszkanów odbyła się msza święta poświęcona pamięci Joanny Kołaczkowskiej. Aktorka kabaretowa i wieloletnia członkini Kabaretu Hrabi została wspomniana w wyjątkowy sposób przez prowadzącego nabożeństwo ojca Lecha Dorobczyńskiego OFM.
Podczas homilii duchowny w niezwykle emocjonalnym tonie przemówił do zgromadzonych wiernych. Jego słowa wzbudziły poruszenie i wzruszenie. Ujawnił bowiem nieznany dotąd fakt z życia zmarłej artystki. Joanna Kołaczkowska ufundowała Monstrancję z okazji 800-lecia Stygmatów św. Franciszka. To niezwykły dar duchowy, który od teraz służy w warszawskim kościele franciszkanów.
Nie będę mówił o prywacie, ale Aśka też zostawiła tutaj pamiątkę po sobie. Widzieliście ją na początku tej Mszy Świętej, kiedy błogosławiłem wszystkich Najświętszym Sakramentem
Ksiądz zaapelował do wiernych
W trakcie mszy ksiądz zaapelował również do wiernych, by odnaleźli w sobie beztroskie szczęście, którym przez lata emanowała Joanna Kołaczkowska.
Bądźcie szczęśliwi, bo szkoda czasu. Uśmiechajcie się do ludzi, tak jak się do was te słoneczniki uśmiechają. Bardzo was proszę, żebyście wyszli stąd z uśmiechem na twarzy, bo ten świat bardzo potrzebuje radości, pomimo trudnych przeżyć, jakie mamy w sercu. Bądźcie takimi wariatami jak Aśka
Joanna Kołaczkowska była związana z kabaretem Hrabi, z którym bawiła Polaków do łez. Jej niezwykłe poczucie humory i dystans do świata nie kończyły się jednak za kulisami. Odbiorcy pokochali ją za niesamowitą energię, która nie opuszczała jej także w bardziej prywatnych sytuacjach czy podczas wywiadów.
Śmierć Joanny Kołaczkowskiej wstrząsnęła Polakami
Joanna Kołaczkowska zmarła w nocy z 16 na 17 lipca 2025 roku w wieku 59 lat po walce z chorobą nowotworową. O jej problemach zdrowotnych dowiedzieliśmy się jednak niewiele wcześniej. Ona sama do końca nie wypowiedziała się na temat choroby. Zrobili to za nią przyjaciele z kabaretu Hrabi, którzy też deklarowali pomoc finansową dla artystki. Mimo ogromnego zaangażowania, lekarze byli bezradni.
Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej odbył się 28 lipca 2025 roku. W mediach pożegnali ją krewni, fani i przyjaciele. Niedawno Dariusz Kamys, również członek kabaretu Hrabi, zwrócił się do sympatyków ws. grobu artystki:
Mamy małą prośbę: jeśli przyniesiecie nowy znicz, zabierzcie, proszę, choć jeden wypalony. Podobnie z kwiatami – gdy już przekwitną, usuńmy je razem. Dzięki temu wspólnie zadbamy, by miejsce spoczynku Asi było zawsze tak piękne, jak ona sama

Joanna Kołaczkowska miała zaskakujące wykształcenie MATEUSZ GROCHOCKI/Dzien Dobry TVN/East News
Zobacz także: Tak naprawdę wyglądały ostatnie chwile Jacka Wójcika. Przyjaciółka ujawnia szczegóły

1 tydzień temu
9


![Zendaya w filmie oscarowego twórcy „Tamtych dni, tamtych nocy”. To pełna napięcia gra, która rozpala zmysły [RECENZJA]](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/64/2025/10/okladka-01c585e.png?resize=1200%2C630)



English (US) ·
Polish (PL) ·