
PWN już po raz dziesiąty wybierze młodzieżowe słowo roku. Wybrano właśnie 15 słów i wyrażeń, które powalczą o ten tytuł. Kiedy spojrzałam na listę, to się załamałam, bo znam jedynie kilka, a i to tylko dlatego, że czasem odpalam TikToka.
Daj napiwek autorowi
To, że język młodzieży jest zupełnie inny od tego, którym posługują się dorośli, wie każdy. Jednak patrząc na tegoroczne zestawienie, zaczynam mieć wrażenie, że albo się starzeję, albo język nastolatków zaczyna ewoluować w błyskawicznym tempie. Prawie żadne z 15 nominowanych słów nie znaczy tego, co podsuwa intuicja.
Młodzieżowe słowo roku coraz bliżej. PWN podał finałową piętnastkę
Zdaniem przewodniczącej komisji konkursowej prof. dr hab. Anny Wileczek, slang młodzieżowy coraz częściej charakteryzuje się ekspresją i nie służy do przekazywania konkretnych treści. Skąd ta zmiana? To odpowiedź na to, jak żyjemy. "W epoce nadmiaru informacji to emocje są walutą komunikacyjną. Młodzi nie potrzebują narracji – wystarczy wspólny vibe, rytm, gest lub słowo-klucz" – wyjaśnia badaczka.
Inny członek komisji, prof. dr hab. Marek Łaziński zauważa, że wśród tegorocznych kandydatów na młodzieżowe słowo roku pojawiło się kilka pozycji sięgających do języka polskiego. W poprzednich latach często dominowały natomiast słowa i neologizmy, których źródłem był język angielski.
Po zakończeniu zgłoszeń do finałowej piętnastki wybrano następujące słowa:
Dodam, że głosowanie na młodzieżowe słowo roku potrwa do 30 listopada. Zwycięzcę poznamy natomiast dzień później podczas specjalnej gali.
Wyjaśnienie kandydatów na młodzieżowe słowo roku. Spokojnie, ja też niewiele z tego zrozumiałam
Czasy nastoletnie mam już za sobą. Na co dzień nie mam też styczności z młodymi, stąd mój język dość mocno "zardzewiał". Jeżeli patrząc na powyższą listę, także rozumiecie jedynie "klasę" (rozumianą nie jako pomieszczenie, czy styl, a wyraz aprobaty), a także "szacun" (skrót od szacunek) i może ewentualnie "twin" to jesteśmy w jednej drużynie. Żeby ułatwić nam życie (i może komunikację z młodymi) wyjaśniam, o co chodzi z pozostałymi słowami.
"6 7" – w zasadzie nie znaczy niczego. Jego historia wywodzi się od filmiku pokazującego machającego rękami chłopca krzyczącego "six-seven". "6 7" można rozumieć zatem jako wyrażenie radości. To trochę tak, jak uśmiech na twarzach wielu osób przy 2137.
"Brainrot" – to określenie treści rozrywkowych tworzonych na TikToka, które pochłaniają odbiorców. "Bro" to kolega, przyjaciel. Słowo jest skrótem angielskiego "brother". "FR" jest kolejnym skrótowcem, tym razem od "for real" i znaczy twierdzące "naprawdę". "Freaky" jak poprzednicy to słowo z angielskiego oznaczające coś dziwnego i ekscentrycznego. "GOAT" to nie koza (tłumaczenie z angielskiego), ale skrót od "Greatest Of All Time", czyli coś najlepszego, ktoś wyjątkowy.
"Lowkey" jest przez PWN tłumaczone jako "trochę, subtelnie, po cichu, do pewnego stopnia, stonowany". "OKPA" to ciekawe połączenie angielskiego "OK" i polskiego "pa" mówionego na pożegnanie. "Skibidi" już kolejny rok z rzędu pojawia się w tym zestawieniu i nie ma konkretnego znaczenia. Służy do podkreślenia, że coś jest super, albo pokręcone i dziwne.
"Slay" to po angielsku niszczyć, ale w młodzieżowym slangu oznacza świetnie, znakomicie i doskonale. "Szponcić/szpont" ma dwa przeciwstawne znaczenia. W zależności od kontekstu oznacza robić coś złego, albo robić coś szalonego, flirtować. Kolejny ciekawy przypadek to "tuff" wywodzące się od angielskiego "tough" znaczącego trudny/twardy. W ustach polskich nastolatków oznacza jednak atrakcyjny, imponujący, fajny.
"Twin" to kolejne zapożyczenie z języka angielskiego, oznaczające bliźniaki. Jednak młodzież używa go raczej jako synonimu do bratniej duszy. Znaczenie tego słowa jest podobne np. do wspomnianego wcześniej "bro".

3 dni temu
5



English (US) ·
Polish (PL) ·