Ratownicy medyczni reagują na projekt ministerstwa. Chcą uprawnień do wykonywania zadań koronera

3 dni temu 8
  • Ministerstwo Zdrowia w ustawowym projekcie procedur związanych ze stwierdzaniem i dokumentowaniem zgonu chce przyznać ratownikom medycznym kolejne uprawnienie
  • Kierownik zespołu ratownictwa medycznego (ZRM) miałby stwierdzać zgon nie tylko w przypadku niepowodzenia akcji medycznej, ale także u osoby, która nie żyła już w chwili przybycia zespołu na miejsce zdarzenia
  • Wymaganie od ratowników medycznych z ZRM, by i w takiej sytuacji stwierdzali zgon, i wypisywali kartę zgonu może doprowadzić do blokowania karetek - uważa Piotr Dymon, przewodniczący OZZRM
  • Związek wystąpił z propozycją stworzenia możliwości wykonywania funkcji koronera przez doświadczonych ratowników medycznych po przejściu kursu specjalistycznego

OZZRM o stwierdzaniu zgonu w zastępstwie lekarza: dojdzie do blokowania karetek

Ministerstwo Zdrowia chce, by nie tylko lekarze, ale także ratownicy medyczni z karetek pogotowia stwierdzali zgon u osoby, która nie żyła już w chwili przybycia zespołu na miejsce.

Ogólnopolski Związek Ratowników Medycznych (OZZRM) uważa, że takie rozwiązanie wydłuży czas oczekiwania na karetkę.

W zamian OZZRM proponuje nadanie ratownikom medycznym, z odpowiednim doświadczeniem i po specjalistycznym kursie, uprawnień do wykonywania funkcji koronera. Mieliby dyżurować i pełnić takie obowiązki w oparciu o umowę podpisaną z wojewodą. 

Obecnie kierownik zespołu ratownictwa medycznego (ZRM) posiada uprawnienia do stwierdzania zgonu pacjenta, ale tylko wtedy gdy do zgonu doszło podczas prowadzenia akcji medycznej przez zespół. To rozwiązanie wprowadzono dwa lata temu, by uniknąć sytuacji, gdy rodzina osoby zmarłej podczas podjęcia czynności ratunkowych, musiała przez wiele godzin oczekiwać na wypisanie karty zgonu przez lekarza POZ.

Propozycja ministerstwa idzie o krok dalej i znalazła się w projekcie nowelizacji ustawy o działalności leczniczej oraz niektórych innych ustaw, dotyczącym procedur związanych ze stwierdzaniem i dokumentowaniem zgonu.

Zgodnie z zaproponowanym przepisem kierownik zespołu ratownictwa medycznego miałby dodatkowo uprawnienia do „stwierdzenia po przybyciu na miejsce zdarzenia znamion śmierci u osoby, wobec której miały być podjęte medyczne czynności ratunkowe”.

Piotr Dymon, przewodniczący OZZRM, w piśmie wysłanym do Ministerstwa Zdrowia, argumentuje, że zespoły ratownictwa medycznego są zasobem krytycznym, którego dostępność decyduje o życiu i zdrowiu pacjentów w stanach nagłych (np. udar, zawał serca, wypadek komunikacyjny). Wymaganie od ratowników medycznych z zespołów, by stwierdzali zgon także u osób, które już nie żyły w chwili ich przyjazdu, doprowadzi do blokowania karetek.

- W takich sytuacjach czynności mogą zająć często nawet godzinę. Poza tym karta zgonu to dokument, który ma kilka stron. Trzeba ją uważnie wypełniać, żeby nie doprowadzić do pomyłki wymagającej potem wyjaśniania. Jeśli karta z błędem trafi do urzędu stanu cywilnego, to wymaga korygowania już w urzędzie. Poza tym są też sytuacje, gdy wydłuża się oczekiwanie na prokuratora, jeśli jego obecność jest wymagana - mówi Rynkowi Zdrowia Piotr Dymon.

Uprawnienia koronera także dla ratowników medycznych?

W projekcie Ministerstwo Zdrowia przewiduje instytucję koronera i wskazuje na lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej oraz nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej jako podmioty właściwe do stwierdzania zgonów w warunkach domowych.

- Przenoszenie tego obowiązku częściowo na ZRM jest błędem systemowym, który obciąży służbę ratunkową zadaniami administracyjno-lekarskimi, do których nie jest ona przeznaczona. Doprowadzi też do ryzyka nadużywania systemu PRM, tworząc precedens, mogący prowadzić do kierowania ZRM do każdego przypadku zgonu w domu "aby ktoś stwierdził zgon", zamiast kierować te zgłoszenia do właściwych służb (koroner, POZ) - ocenia szefostwo związku.

Według OZZRM proponowany zapis ustawowy dotyczący ZRM wynika z niewystarczającej liczby osób uprawnionych do pełnienia funkcji koronera i jest próbą "załatania" tej luki zasobami systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego.

Związek wychodzi więc z propozycją wprowadzenia możliwości nadawania uprawnień koronera ratownikom medycznym, którzy spełnią określone wymagania.

- Proponujemy rozszerzenie katalogu osób mogących pełnić funkcję koronera o ratowników medycznych, którzy posiadają określone (np. 5-letnie) doświadczenie zawodowe oraz ukończyliby dedykowany kurs specjalistyczny w zakresie stwierdzania zgonu i wystawiania karty zgonu - wyjaśnia Piotr Dymon.

Propozycja: dyżur w ramach indywidualnej praktyki zawodowej, umowa z wojewodą

- Skoro Ministerstwo Zdrowia samo legislacyjnie potwierdziło już kompetencje ratowników medycznych do stwierdzania zgonu, nie ma żadnych merytorycznych przeszkód, aby umożliwić im pełnienie funkcji koronera na podstawie odrębnej umowy z wojewodą poza czasem pracy w ZRM - ocenia Piotr Dymon.

Jak mówi, kurs specjalistyczny celem uzyskania uprawnień koronera przez ratownika medycznego nie mógłby być „ani łatwy, ani krótki”, ale z pewnością ratownicy medyczni posiadają właściwe kompetencje, by takie kursy podejmować.

- Procedura stwierdzania braku czynności życiowych w każdej grupie zawodowej uprawnionej jest taka sama: brak oddechu, ustanie krążenia, pojawienie się plam opadowych itd. Procedurę, do której uprawnienia mieli tylko lekarze, już i tak transformowano do zawodu ratownika medycznego. Tu nie ma różnic - ocenia.

OZZRM zakłada, że ratownicy medyczni posiadający uprawnienia koronera mogliby dyżurować w oparciu o otwierane indywidualne praktyki zawodowe.
Przyjęcie takiego rozwiązania, w tym akurat aspekcie, też wymagałoby zmian w prawie.

Ratownik medyczny ma dzisiaj uprawnienia do wykonywania medycznych czynności ratunkowych w ramach systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne oraz poza systemem - na oddziałach szpitalnych, pod nadzorem lekarza.

Ratownicy zabiegali o zapisy w ustawie o ich zawodzie, które umożliwiłyby im otwieranie indywidualnej praktyki zawodowej i wykonywanie czynności medycznych także poza systemem PRM i oddziałami szpitalnymi, ale spotkali się wtedy z odmową.

Finansowanie stwierdzania zgonu przez NFZ dotyczy lekarzy

Jak już pisaliśmy, omawiając projekt nowelizacji ustawy o działalności leczniczej, dotyczący procedur związanych z dokumentowaniem zgonu, zawiera on też zasady finansowania czynności związanych ze stwierdzaniem zgonu przez lekarzy udzielających świadczeń zdrowotnych na podstawie umów z Narodowym Funduszem Zdrowia.

W przepisach określono zasady finansowania koronera, a także innego lekarza specjalisty w dziedzinie medycyny sądowej pozostającego w gotowości do konsultacji, które to koszty będą finansowane z budżetu państwa, z części, której dysponentem będzie właściwy wojewoda.

Finansowanie ze środków NFZ dotyczy stwierdzania zgonu i wystawienia karty zgonu przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej oraz lekarzy z placówek AOS.

W projektowanej ustawie zawarto obowiązek wynagradzania za stwierdzenie zgonu w tych przypadkach, kiedy jest to dodatkowa czynność, realizowana najczęściej poza placówką, w której udzielane są świadczenia zdrowotne i niejako poza standardowymi świadczeniami.

Jak powiedział nam Piotr Dymon, na tym etapie dyskusji nie chciałby wypowiadać się o stawkach, jakich oczekiwaliby ratownicy medyczni, gdyby uwzględniono propozycję ich środowiska i umożliwiono wykonywanie funkcji koronera.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Dowiedz się więcej na temat:

Przeczytaj źródło