Reprezentant Polski przekroczył granicę? Grbić: "Stawia Polskę w złym świetle"

4 tygodni temu 14

- Nie żałuję tych słów i nie uważam, że powinienem za te słowa kogokolwiek przepraszać. Nie zamierzam też wycofywać się ze swojego stanowiska - tak Norbert Huber odnosi się do swoich krytycznych komentarzy dotyczących mistrzostw świata na Filipinach. O jego słowa zapytano Nikolę Grbić.

$IO Paryz 2024 siatkwka Polska - USA Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Pada deszcz, aura nie jest super. Poza tym jest bardzo wilgotno. Wszędzie jest zimno w pomieszczeniach i są miejsca, gdzie niezbyt dobrze pachnie. Więc ogólnie na razie średnie odczucia co do Filipin, co do naszego pobytu tutaj - narzekał Norbert Huber na organizację mistrzostw świata. Jego postawa nie podobała się Nikoli Grbiciowi, który po powrocie z turnieju publicznie skrytykował zawodnika. A sprawa dalej nie ucichła.

Zobacz wideo Tomasz Fornal przeprowadza się do Turcji. "Spoko kierunek"

Norbert Huber podtrzymuje zdanie ws. organizacji mistrzostw świata na Filipinach. Tak odpowiada na słowa Nikoli Grbicia

- Nie żałuję tych słów i nie uważam, że powinienem za te słowa kogokolwiek przepraszać. Nie zamierzam też wycofywać się ze swojego stanowiska. Zetknąłem się z dużą krytyką, bo oficjalnie wszyscy inni chwalili organizację mistrzostw na Filipinach. Być może gdybyśmy wyłączyli kamery i dyktafony, to usłyszelibyśmy więcej podobnych głosów - oznajmił Huber w wywiadzie dla WP SportoweFakty z początku października.

Zobacz także: Polska siatkówka w żałobie. "Ogromna strata"

Środkowy dodał, że nie rozmawiał o swoich wypowiedziach z selekcjonerem.

Nikola Grbić wraca do wypowiedzi Norberta Hubera. " Pewne rzeczy można komentować między nami"

Szkoleniowiec został zapytany o wywiady Hubera w Manili w rozmowie z TVP Sport, która ukazała się w poniedziałek 13 października. - Lubię wolność słowa. Lubię, że można wyrażać siebie, ale powinno się być w tym trochę bardziej dyplomatycznym. Nie mówię, że te rzeczy były nieprawdziwe - zaczął.

Grbić dał do zrozumienia, że choć niedociągnięcia organizacyjne były, to publiczne wytykanie ich może wręcz szkodzić drużynie. - Wszyscy pewne kwestie zauważyli, ale to nie znaczy, że trzeba o tym to mówić publicznie, to nie jest zbyt dyplomatyczne i stawia Polskę oraz nas wszystkich w złym świetle. Można było zobaczyć, jak zareagował tłum, kiedy musiał wybrać, przeciwko komu będzie kibicował - wyjaśnił. Zresztą sam siatkarz zdradził, że po swoich słowach dostawał wiadomości od Filipińczyków z "życzeniami" kontuzji.

- Nie robi się nikomu przysługi tylko dlatego, że chciało się wyrazić swoje zdanie. Pewne rzeczy można komentować między nami, ale nie chwali się nimi otwarcie, bo to nikomu nie pomoże - tak podsumował wypowiedzi zawodnika selekcjoner kadry.

Co do Norberta Hubera, to w nadchodzącym sezonie po raz pierwszy w karierze będzie grał za granicą. Mianowicie w japońskim klubie Wolf Dogs Nagoya.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło