Rodzice zaalarmowali prokuraturę. Teraz nauczyciel stanie przed sądem

1 miesiąc temu 43

W jednej ze szkół podstawowych na Lubelszczyźnie rozegrał się dramat, którego finał znajdzie się w sądzie. Nauczyciel z Zamościa usłyszał zarzuty dotyczące przestępstw o charakterze seksualnym.

Do Sądu Rejonowego w Zamościu trafił akt oskarżenia wobec nauczyciela tamtejszej szkoły podstawowej. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu, Rafał Kawalec, mężczyzna odpowie za dwa czyny „z katalogu przestępstw skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności”.

Śledztwo rozpoczęto po zgłoszeniu rodziców jednej z uczennic. Zebrane dowody okazały się na tyle mocne, że sąd zastosował wobec podejrzanego areszt tymczasowy. W uzasadnieniu wskazano, iż materiał dowodowy „w dużym stopniu uprawdopodobnił fakt popełnienia przestępstw”. Nauczyciel wciąż przebywa w izolacji.

Nauczyciel próbował kasować wiadomości

Prokuratura zabezpieczyła sprzęt elektroniczny należący do oskarżonego. Nośniki zostały przeanalizowane przez biegłych, a ujawnione treści korespondencji z pokrzywdzoną okazały się kluczowe. Jak podał prokurator Kawalec, odnotowano również ślady kasowania wiadomości przez podejrzanego.

Śledczy przesłuchali dziewczynkę w obecności psychologa, a także świadków sprawy. Zabezpieczono dane telekomunikacyjne oraz nagrania z monitoringu.

Najpierw się nie przyznał. Potem zmienił zdanie

Początkowo nauczyciel nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Z czasem jednak zmienił stanowisko – podczas kolejnego przesłuchania przyznał się, wyraził żal i krytyczny stosunek do swojego zachowania. Zadeklarował także wolę zadośćuczynienia.

Ze względu na dobro małoletniej pokrzywdzonej prokuratura nie ujawnia szczegółów dotyczących charakteru zarzutów ani ustaleń śledztwa.

Czytaj też:
Skandal w starachowickiej szkole. Jasna deklaracja szefowej MEN
Czytaj też:
Superwizja nauczycieli? MEN reaguje na projekt RPD

Przeczytaj źródło