Rolnik z Kórnika znalazł sposób na bandyckie ceny skupu warzyw. To jest przyszłość wsi?

4 tygodni temu 29

Data utworzenia: 14 października 2025, 11:23.

Rolnicy za kilogram warzyw dostają kilkadziesiąt groszy. Po drodze do sklepów ceny wzrastają wielokrotnie. W efekcie klienci płacą krocie, a producenci nie zarabiają. Rolnik spod Poznania znalazł na to sposób. Postawił swój warzywomat i prowadzi sprzedaż detaliczną.

Rolnik spod Poznania znalazł sposób na niskie ceny warzyw w skupach. Foto: newspix.pl/P.F. Matysiak/newspix.pl

— W tej chwili w skupach nie chcą warzyw od rolników, bo jest takie nasycenie rynku, a jak jeszcze kupowali, to dostawaliśmy po 30 groszy za kilogram ziemniaków — narzeka Adam Słoma, rolnik z podpoznańskiego Kórnika. Wielu rolników zostawało ze swoimi plonami, niektórzy musieli wyrzucać nawet po kilkadziesiąt ton towaru. — Doszliśmy do takiego momentu, że stwierdziliśmy, że albo coś zrobimy, albo zrezygnujemy z uprawy — mówi Słoma. Na świetny pomysł wpadli z żoną podczas targów rolniczych.

Ziemniaczany dramat na Podkarpaciu. Rolnik wysypał 150 ton

Rolnik znalazł sposób na niskie ceny skupy warzyw

— Byliśmy w Broniszach i zauważyłam jabłkomat. Zawsze marzyłam, żeby mieć swój własny sklep przy gospodarstwie, ale żeby nie trzeba było w nim siedzieć, bo mamy dwójkę dzieci i nie wystarcza na to czasu. Pomyślałam, że to jest właśnie to, czego szukaliśmy — mówi Monika Słoma. Maszynę trzeba było dostosować do potrzeb gospodarstwa Słomów, którzy uprawiają ziemniaki, cebulę, buraki, włoszczyznę, dynie, a nawet arbuzy. Udało się.

Rolnicy spod Poznania przed swoim gospodarstwem postawili kontener, a w nim warzywomat, w którym można kupować przez całą dobę. Są mniejsze i większe porcje warzyw, czasami można trafić nawet na jaja. — Ludziom się to spodobało, są tacy, którzy zakupy robią nawet o 1 w nocy. Myślę, że są zadowoleni, bo nie tylko mogą zrobić zakupy wtedy, kiedy im to odpowiada, ale też nie muszą pukać do domu, a to dla niektórych było kłopotliwe — mówi pani Monika. Obok warzywomatu stanął nawet miodomat, który zaopatrują w miody ze swojej pasieki rodzice pana Adama. — Dzięki temu klienci mogą kupować towar najwyższej jakości, ale w cenach półhurtowych, a my nie jesteśmy skazani na skupy — cieszy się rolnik z Kórnika.

Kręta droga warzyw z pól do polskich sklepów. To tam cena rośnie nawet o 1000 procent

Warzywomaty to szansa dla rolników

Przestawienie na warzywomat wymagało zmian w gospodarstwie. — Nastawiliśmy się bardziej na sprzedaż detaliczną, musieliśmy pod to dostosować uprawę, ale jesteśmy zadowoleni, że zdecydowaliśmy się na tę zmianę — mówi Adam Słoma. W automacie można zapłacić gotówką, kartą lub blikiem. Maszyna wydaje nawet resztę. Klient wybiera numer skrytki, w której jest towar, który go interesuje. Podczas jednej transakcji może zsumować nawet kilka artykułów z różnych skrytek, później płaci, a następnie opłacone skrytki się otwierają. — Na nas spoczywa już tylko uzupełnianie towaru w warzywomacie, tak żeby na klientów zawsze czekał świeży towar — cieszy się żona rolnika.

Małżeństwo rolników spod Poznania liczy, że automat do sprzedaży warzyw zwróci im się szybko, a szanse na to są spore, bo ich gospodarstwo znajduje się przy głównej trasie i łatwo do niego dotrzeć. — Bardzo mi się ten pomysł podoba. Zależy mi na jakości i świeżości kupowanego towaru, a tutaj mam to zagwarantowane, poza tym kupuję wtedy, kiedy mam na to czas i to też jest bardzo wygodne — mówi jedna z klientek. — Bardzo dobrze, że pomyślano o różnych sposobach płatności, bo dzięki temu nawet osoby starsze, które często nie mają kart płatniczych, tylko dysponują gotówką, też mogą zrobić tu zakupy — dodaje.

Rolnik poszedł do znanego dyskontu, zobaczył paprykę i aż go zatkało

/10

P.F.Matysiak / newspix.pl

Rolnik z Kórnika postanowił sprzedawać swoje uprawy w warzywomacie.

/10

P.F.Matysiak / newspix.pl

Warzywomat w Kórniku cieszy się dużym powodzeniem.

/10

P.F.Matysiak / newspix.pl

Rolnik musi uzupełniać towar w maszynie.

/10

P.F.Matysiak / newspix.pl

Warzywomat u Słomy jest czynny całą dobę.

/10

P.F.Matysiak / newspix.pl

W warzywomacie można płacić kartą, gotówką lub blikiem.

/10

P.F.Matysiak / newspix.pl

Warzywa prosto z pola można kupić w automacie.

/10

P.F.Matysiak / newspix.pl

Adam Słoma uzupełnia towar w swoim warzywomacie.

/10

P.F.Matysiak / newspix.pl

W warzywomacie robi się zakupy wtedy, gdy mamy na to czas.

/10

P.F.Matysiak / newspix.pl

Adam Słoma z Kórnika cieszy się, że zainwestował w warzywomat.

/10

P.F.Matysiak / newspix.pl

Warzywa prosto z pola trafiają do warzywomatu.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło