Roman Giertych broni posła Konfederacji. "Nie znoszę tego gościa, ale..."

1 tydzień temu 10

Zaskakująca sytuacja. Roman Giertych stanął w obronie Konrada Berkowicza, którego przyłapano, jak wynosił ze sklepu rzeczy, za które nie zapłacił. Poseł Konfederacji twierdzi, że się zamyślił i "nie zwrócił uwagi". Prawnik napisał, że co prawda Berkwicza "nie znosi", ale jego tłumaczenie "do niego trafia". Giertych dodał też, która kradzież, o której dowiedział się w poniedziałek, naprawdę go zaszokowała.

Co zrobił Berkowicz?

Poseł Nowej Nadziei Konrad Berkowicz miał próbować wynieść ze sklepu IKEA towar o wartości blisko 400 zł. Został zatrzymany za kasami przez ochronę poinformował jako pierwszy dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski. Na miejscu pojawiła się policja, a polityk przyjął mandat. Z nieoficjalnych informacji Onetu wynika, że Berkowicz próbował wynieść patelnię z pokrywą, serwis obiadowy (zestaw 18 talerzy), dwa opakowania torebek strunowych (60 sztuk), fartuch kuchenny, dwa kable USB i dwa obciążniki USB. Łączny koszt tych towarów to dokładnie 394,95 zł.

Trwa ładowanie wpisu Twitter

Tak się tłumaczy poseł

Berkowicz we wpisie zamieszczonym na platformie X poinformował, że incydent wynikał z nieuwagi, gdyż robiąc zakupy, słuchał muzyki i nie zauważył, że część towarów nie nabiła się na kasie. "Robiłem dziś w dużym pośpiechu spore zakupy w IKEA, słuchając czegoś na słuchawkach. Kasowałem wszystko, ale okazało się, że nie wszystko się nabiło. Zwykła nieuwaga. Patelnia i talerze. Głupi błąd, za który przeprosiłem i przyjąłem mandat. Nie zasłaniałem się immunitetem jak Mejza czy Sterczewski" - napisał na portalu X Konrad Berkowicz.

Giertych o Berkowiczu - "te tłumaczenia do mnie trafiają"

Posła Konfederacji w obronę wziął inny parlamentarzysta, poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych. "Napisałem parę prześmiewczych wpisów o Berkowiczu, bo sytuacja zabawna. Nie znoszę tego gościa, bo ciągle mnie razem z Mentzenem atakują, ale wiecie co, te jego tłumaczenia, że nie zwrócił uwagi, bo miał słuchawki, jakoś do mnie trafiają. Nie wierzę, aby świadomie kradł patelnię. Może to moje adwokackie przyzwyczajenie, ale nie będę już się z niego w tej sprawie nabijał, chociaż pewnie ta patelnia zostanie z nim na zawsze"- napisał Roman Giertych. We wcześniejszych wpisach krytykował jednak Berkowicza. "Czyli co? Zabronić posłom prawicy chodzić do sklepów, bo towar może ich skusić?" - pisał Giertych.

Trwa ładowanie wpisu Twitter

"PiS nie może się wywinąć"

"Prawdziwym złodziejstwem dnia jest natomiast działka pod CPK. PiS nie może się z tego wywinąć" - napisał Roman Giertych, nawiązując jednocześnie do głośnej sprawy działki sprzedanej na terenie przeznaczonym na Centralny Port Komunikacyjny. Przypomnijmy, że warszawska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie sprzedaży działki pod Centralny Port Komunikacyjny. Chodzi o teren, który Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa Oddział w Warszawie sprzedał osobie prywatnej. "Sprawdzimy to do spodu, od pierwszego pisma po ostatni podpis" – zaznaczył szef MS, Waldemar Żurek. Do sprzedaży doszło, gdy rządził PiS.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przeczytaj źródło