Putin utrzymywał, że nie jest możliwe używanie rakiet Tomahawk bez bezpośredniego udziału żołnierzy amerykańskich. Zadając pytanie, czy Tomahawki zaszkodzą relacjom między USA i Rosją, odpowiedział, że będzie to oznaczać jakościowo nowy etap eskalacji, w tym w relacjach między USA i Rosją.
Dostraczenie amerykańskich pocisków może jednak okazać się problemtyczne - ocenia Reuters. Obecne zapasy są przeznaczone dla amerykańskiej marynarki wojennej i na inne cele.
Z dokumentów Pentagonu wynika, że amerykańska marynarka wojenna, która jest głównym użytkownikiem Tomahawków, kupiła dotychczas 8959 tych rakiet po średniej cenie 1,3 mln USD za sztukę.
Tomahawki są produkowane od połowy lat 80. W ostatnich latach średnio produkowanych jest od 55 do 90 sztuk rocznie. Według danych budżetowych Pentagonu w 2026 roku planowany jest zakup 57 tych pocisków.
Przedstawiciel amerykańskich władz i źródła zbliżone do szkoleń z wykorzystania Tomahawków oraz ich dostaw kwestionują możliwość wysłania tych pocisków na Ukrainę - podał Reuters. Rozmówca podkreślił jednocześnie, że nie ma deficytu tej broni, a Kijów może otrzymać innego rodzaju uzbrojenie o krótszym zasięgu.
Źródło przekazało też, że USA mogą rozważyć pozwolenie europejskim sojusznikom na zakup innej broni dalekiego zasięgu i dostarczanie jej Ukrainie, ale jest to mało prawdopodobne, by objęło to Tomahawki
Po raz kolejny Putin przerzucał na kraje zachodnie odpowiedzialność za wojnę rozpoczętą przez Rosję przeciwko Ukrainie.
Putin rzuca okrążenia
Utrzymywał, że Europa "stale eskaluje konflikt". Oświadczył, że Rosja uważnie śledzi - jak to ujął - "militaryzację" Europy. Ostrzeżenia przywódców europejskich przed postawą Rosji nazwał "podsycaniem histerii".
Utrzymywał, że Moskwa "nie inicjowała nigdy konfrontacji wojennej". W wystąpieniu ostrzegł, że Rosja może pozyskać nowe rodzaje broni hipersonicznej; zapowiadał, że "trwa praca i będą rezultaty".
Papierowy tygrys pokazuje zęby
Komentując słowa prezydenta USA Donalda Trumpa o Rosji jako "papierowym tygrysie" Putin oświadczył, że Rosja obecnie "walczy z całym blokiem NATO" i uznał, że idzie ona "naprzód" i czuje się "pewnie".
Przypisywał niewymienionym z nazwy krajom przygotowywanie "prób jądrowych" i zapowiedział, że Rosja przeprowadzi swoje próby, "jeśli do nich dojdzie" (tj. do tych niesprecyzowanych prób).
Jak w wielu poprzednich wystąpieniach, rysował obraz Zachodu jako wrogiego Rosji i liczącego na jej porażkę. Negował związek Rosji z ostatnimi incydentami w Europie - przelotami niezidentyfikowanych dronów. - Już nie będę (wysyłać dronów do krajów europejskich), ani do Francji, ani do Danii, do Kopenhagi. Gdzie jeszcze dolatują? Do Lizbony - oświadczył Putin w wypowiedzi, którą media w Rosji określiły jako żart.
Odciąć Rosję od ropy
Przekonywał, że brak dostaw ropy z Rosji zaszkodziłby gospodarce światowej i doprowadziłby do wzrostu cen. Oświadczył, że USA wzywają inne kraje, by przestały kupować ropę rosyjską, podczas gdy same kupują z Rosji wzbogacony uran.
Putin nazwał "piractwem" zatrzymanie przez Francję tankowca, który Unia Europejska wiąże z kremlowską tzw. flotą cieni. Oznajmił, że nie jest pewien, czy zatrzymany tankowiec jest związany z Rosją. Wyraził przypuszczenie, że na tankowcu szukano ładunków wojskowych oraz dronów i oznajmił, że nic takiego nie znajdowało się na tej jednostce.
Komentując plan w sprawie Strefy Gazy, wysunięty przez prezydenta USA Donalda Trumpa, powiedział, że Moskwa jest gotowa go poprzeć. Zastrzegł, że należy zrozumieć, jak do planu odnosi się strona palestyńska. Wspomniał, że gwarancją rozwiązania konfliktu palestyńskiego jest zasada dwóch państw: palestyńskiego i izraelskiego.

1 miesiąc temu
23

![Zendaya w filmie oscarowego twórcy „Tamtych dni, tamtych nocy”. To pełna napięcia gra, która rozpala zmysły [RECENZJA]](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/64/2025/10/okladka-01c585e.png?resize=1200%2C630)




English (US) ·
Polish (PL) ·