Rosja staje przed najtrudniejszą zimą od lat. Ukraina nie popuszcza

2 dni temu 6

"W Wołgorieczensku w obwodzie kostromskim odparto atak dronów. Nad ranem mieszkańcy miasta usłyszeli pracę systemu ochronnego – rozległo się kilka huków. Obecnie na miejscu pracują służby operacyjne, które usuwają skutki na obiektach infrastruktury energetycznej. Dostawy energii elektrycznej nie zostały zakłócone. Nie ma ofiar", napisały władze obwodu kostromskiego w oficjalnym komunikacie.

Czy ukraińskie drony znowu zaatakowały Rosję?

Jakie skutki miały ataki dronów na Wołgorieczensk?

Czy dostawy energii elektrycznej w Rosji zostały zakłócone?

Jakie problemy energetyczne ma Rosja przed nadchodzącą zimą?

Trudno jednak stwierdzić, czy elektrownia, zdolna do produkcji 3600 MW energii elektrycznej, faktycznie dalej działa bez problemu, wiemy bowiem, że rosyjskie władze nie mają żadnego problemu z kłamaniem w kwestii uszkodzeń dokonanych przez ukraińskie ataki z użyciem dronów. Zdjęcia i nagrania pokazują spore eksplozje na terenie zakładu, wiemy więc, że drony na pewno dosięgnęły celu.

>> Zobacz także: Rosjanie postradali rozum. Test ich broni odczuto na całym świecie

Trwające od miesięcy ataki na paliwowo-energetyczną infrastrukturę Rosji stały się istną zmorą władz na Kremlu. Awarie zasilania, braki w dostępie do benzyny i przede wszystkim mniejsze wpływy do budżetu nie mogą być już bagatelizowane przez Putina i jego otoczenie, ale jak na razie Rosja zwyczajnie nie ma odpowiedzi na ukraińskie uderzenia. W tym momencie wszystko wskazuje więc na to, że Moskwę czeka najtrudniejsza zima od początku rozpoczęcia inwazji na naszego sąsiada w 2022 r.

Przeczytaj źródło