Rosjanie wysłali na front pancerne "jeże". Ukraińcy mogą mieć problem

5 dni temu 12

Podczas wojny w Ukrainie widzieliśmy już wiele specyficznie wyglądających maszyn, które przerabiano często bezpośrednio na froncie. Czołgi z metalowymi klatkami przeciwko dronom to widok całkowicie normalny, ale nowy projekt Rosjan nawet na ich tle przedstawia się wyjątkowo. Jak wskazują Ukraińcy, armia Putina zaczęła korzystać z pancernych "jeży", czyli czołgów z absurdalnie rozbudowanym systemem ochrony ze stalowych kabli.

Jakie czołgi zostały zmodyfikowane przez Rosjan?

Jakie są zalety systemu ochrony 'jeż'?

Jakie minusy mają nowe czołgi na froncie?

Jakie dodatkowe wyposażenie ma czołg T-80BVM?

Uwiecznione na zdjęciach czołgi T-80BVM i T-72B3 są wyposażone w duże nadbudówki, które zostały gęsto oplecione liniami, pokrywając w ten sposób całą górną i dużą część przedniej części maszyn. Dodatkowe liny rozmieszczono po bokach. Cechą wspólną obu maszyn jest również to, że pchają przed sobą włoki minowe — w przypadku T-80 jest to TMT-K, a w T-72 — KMT-7. Na wieży T-80BVM można też dostrzec system walki elektronicznej, który ma dezaktywować pobliskie drony.

Ukraińcy wskazują, że rozwiązanie, choć wygląda zabawnie, może być bardzo skuteczne. System ochrony typu "jeż" lepiej sprawdza się bowiem w walce z dronami — liny mogą uszkodzić śmigła atakującej konstrukcji lub doprowadzić do przedwczesnego wybuchu głowicy bojowej w odległości, która jest stosunkowo bezpieczna dla wieży czołgu i znajdującej się wewnątrz załogi. Z drugiej jednak strony stosowanie tego sprzętu na szeroką skalę jest mało prawdopodobne — pojazdy są bowiem bardzo ciężkie, a na dodatek łatwiejsze do dostrzeżenia. Ze względu na rozmiary trudno nimi też manewrować np. w terenach leśnych.

Przeczytaj źródło